Bar FELEK

Ceny jak na taki lokal umiarkowane, dużo porcje, ale moje mielone mi nie smakowały. Nie wiem jakie mięsa było użyte. Co jestem smakoszem mielonych. Czysto, schludnie, ale wystrój taki PRL.

Nie jadłam tu nic, bo nie miałam ochoty, więc nie napisze nic na temat jedzenia. Dobrze, że ten bar jest czynny cała dobę. Dzięki temu czekanie na autobus o 2 w nocy nie jest najgorsze. Ważne, że można skorzystać z toalety, bo dworzec autobusowy w Bydgoszczy w nocy jest zamknięty. Traktowanie podróżnych w środku nocy przez obsługę dworca nie jest na wysokim poziomie. Natomiast obsługa baru jest dobra. Dziękuję

Byłam tu pierwszy raz w życiu i szczerze na sam widok tego jedzenia robiło mi się już nie dobrze. Szczerze ten zestaw kebab może i był duży, ale frytki mrożone odsmazane na oleju bez grama soli, mięso bez smaku A o sosie to już lepiej nie wspominać, Boże porażka. Zamiast sosu czosnkowego dostaniecie wodnista śmietanę z jakąś niby przyprawa czosnkową gdzie w ogóle tego nie czuć że to ten sos. Naprawdę szczerze nie polecam tego baru, bo zamiast spędzić miły czas z dziewczyną to tylko wkurwienie na jedzenie dostałam.
I szczerze przydała by się tu Magda Gessler.
Pozdrawiam.

Dramat. Naprawdę, takiego PRLu nie widziałem nigdzie. Zajeżdżam tutaj (przymusowo PKS) kilka razy w roku podczas drogi nad morze. Wszystko lepi się od brudu, barszcz biały gesty jak kisiel, a gorszy (100 razy) od tego z "papierka". Próbowałem jeszcze zapiekanki (nigdy więcej), bułki z czymś, po czym miałem rostroj żołądka. Ceny warszawskie. Grill ze starego bazaru Różyckiego. Toaleta płatna, a mimo to śmierdzi. Nie polecam. Dwa kroki dalej jest stacja benzynowa. Bar w nocy nie ma alternatywy.

Otwarty całą dobę, kotlety mrożone, suche, jak z marketu, zupy smakowe.

Zamówiony hamburger był nie smaczny, kotlet zimny, surówki nie świeże.

Bardzo dobre domowe jedzenie. Obsługa miła, co ważne czynne 24h.

Bardzo sympatyczna obsługa i pyszne domowe jedzonko :)