Smażalnia Ryb u Natalii Grzmięca

Warto tam kilkanascie, kilkadziesiat kilometrow jechac. Bardzo fajnie podane, ryby swietne, frytki bardzo dobre, dodatki w porzadku (polecam ogoreczki, sa boskie). Do tego wybor piw, szybka i sprawna obsluga. Minus: aby zaplacic po posilku znowu trzeba stac w kolejce... Smazalnia na 5 uczciwych gwiazdek. Z plusem :)

Smażalnia położona w urokliwym miejscu. Zaskoczył nas ekspresowy czas realizacji zamówienia dla 4 osób, które dostarczono nam na drewnianych tackach. Smak ryby znad morza znamy doskonale jednak ten rozłożył go na łopatki. Sandacz i okoń usmażone idealnie, rozpływały się w ustach!! Warte jak najbardziej swej ceny !!! Szczerze jak najbardziej polecamy!!!

Wspaniałe miejsce.
Miałam okazję być tu dwa razy.
Widok na jezioro pierwsza klasa
Smaczna rybka, sałatka i frytki. Zamiast ogórków polecam zakupić do dania surówkę kiszona.
Cena normalna jak na tak wysokiej jakości świeżą rybę. Porcja ryby ponad 300 g (sandacz) z frytkami i małym piwem to koszt 42 zł. W lokalu obsługują bardzo miłe Panie, w sezonie cały czas da tu klienci :)
Na pewno wrócimy w to miejsce.

Bardzo fajnie położona smażalnia dla zmęczonych podróżnych, przy drodze, nad samym brzegiem jeziora. Rybka smaczna, ceny przystępne, polecam!!!

Smaczna smażona świeża rybka, (lin). Surówka z kiszonej kapusty 👍
Ciekawe miejsce na świeżym powietrzu. Widok na jezioro. W lesie obok chodzą łosie, widziałem. Parking jest. Można umyć ręce, bieżąca woda. Miła obsługa. Dzieci mają gdzie pobiegać. Można przypłynąć kajakiem i coś przekąsić.

Wspaniała, świeża ryba (pyszny szczupak, doskonały okoń), dobre ceny, piękne miejsce. Zasłużone 5 na 5:)

Pięknie położona smażalnia, zjeść w lesie nad jeziorem - bezcenne. Nie przeszkadza nawet bliskie sąsiedztwo szosy. Teren trochę dziki i nieuporządkowany, ale ma swój urok. Minusem jest płatny parking, wjazd z zakrętu leśnej drogi wymaga ostrożności. Samochód zostawiliśmy więc po drugiej stronie drogi na poboczu.
Ryby przepyszne i świetnie przyrządzone. Bardzo dobre ogórki małosolne. Jest spory wybór zimnych piw i innych napojów. Frytki zwyczajne, z mrożonki. Podoba mi się pomysł podania na drewnianych tackach i dobrze, że folię aluminiową zastąpiono papierem, mam nadzieję, że tak zostanie. Może jeszcze plastikowe sztućce da się zastąpić?
Za 4 porcje ryby z frytkami, napoje i porcję ogórków (spokojnie wystarczyła dla wszystkich) zapłaciliśmy około 200 zł, czyli ceny jak nad Bałtykiem, ale smak nieporównywalnie lepszy. W okolicy można zjeść dużo taniej, ale na pewno nie w tak pięknych okolicznościach i nie tak pyszne rybki, które niestety są drogie, a będą jeszcze droższe.

Bardzo ryba, jak nie lubię ryb stawowych tak tam mi bardzo smakowało. Polecam