Tatrzański Bar Mleczny

Byłam w tym barze trzy razy prze cały weekend - obiado-kolacja oraz śniadanie. Jedzenie jest bardzo bardzo smaczne, świeże (wszystko jest gotowane chyba w ten sam dzień, przed dodaniem), świetnie doprawione, nic zbędnego. Po powrocie ze szlaku - idealne miejsce by zjeść zdrowo i prawie jak w domu.
Polecam!

Fatalne miejsce. Mieliśmy tutaj nieprzyjemność przyjść na śniadanie.

Pani z obsługi przyjmująca zamówienie naburmuszona i powolna. Podczas składania zamówienia odchodziła bez słowa od lady aby krzyknąć pani na kuchni, aby zrobiła więcej omletów (ktore zamowilismy).
Gdy zamówiliśmy kompot i kakao nie wspomniała słowem za ile będą gotowe tak jak to miało miejsce w innych barach mlecznych. Gdy w końcu je postawiła na ladzie nie powiedziała nic totalnie.

Na same omlety, przy ogromnie małym ruchu czekaliśmy około 30 min na omlet z dżemem, a na omlet z owocami i bita śmietana 40 minut!

Omlety w smaku fatalne. Omlet z owocami tragiczny- czułam się jakbym jadła sam olej. Po naciśnięciu omleta widelcem wypływał sam tłuszcz.
Jedyny plus tego baru, że zwrócono mi pieniądze za ten nieudany omlet.

Podsumowując - jeśli chodzi o ofertę śniadaniowa tego baru szczerze nie polecam. Jest wiele innych lepszych miejsc i to w podobnej cenie.

Przyszedłem tutaj spodziewając się średniej jakości i niskich cen jak to jest zazwyczaj w barach mlecznych ale jakość jedzenia zaskoczyła pozytywnie. Mimo paru kromek chlebka do żuru za 4 zł ( wiem, że to drobny detal ale bardzo mnie zbulwersował) to jedzenie przyzwoite a jakość placka po zbójnicku, w którym nic nie zabrakło i wyśmienitego schabu w sosie myśliwskim przewyższyła nasze oczekiwania

Wysokiej jakości obiady, w bardzo przystępnej cenie, w doskonałej lokalizacji - idealnie, aby wstąpić na szybki obiad schodząc gór i idąc od Kuźnic. Idealna lokalizacja dla dużej grupy.

Będąc dużą grupą, przez kilka dni spróbowaliśmy dużą cześć menu. Nikt nie miał zastrzeżeń. Świeże, wysokiej klasy, dobrze przyrządzone posiłki. Bardzo polecam!

Od małego przyjeżdżając do Zakopanego z rodzicami, przychodziłam tu zjeść smaczne, swojskie dania, dobrej jakości i w niskich cenach. Jednak w tym roku ogromnie się zawiodłam. Zamówiłam zupę pomidorową, kwaśnicę oraz pierogi ruskie i drugie z jagodami. Kwaśnica okazała się słoną wodą z odrobiną kapusty i żeberkiem tzw. "malowanym" na którym prawie nie było mięsa. Makaron do zupy pomidorowej wyglądał i smakował, jakby został z poprzedniego dnia. Pierogi ruskie były suche, z dużą ilością pieprzu i posypane spalonymi skwarkami. Pierogi z jagodami były suche, nie dodano nawet odrobiny śmietany, musiałam poprosić o cukier bo w przeciwnym wypadku nie dałoby się tego zjeść. Za całość zapłaciłam prawie 100 zł... Ogromnie się zawiodłam na tym miejscu i po tylu latach zrezygnuje z jego odwiedzania.

Byłam w barze już kilka razy. Znajduje się on blisko zejścia ze szlaku, co jest jego zdecydowanym atutem. Zwykle kolejki do kasy są duże, ale na szczęście obsługa jest bardzo sprawna i oczekiwanie nie trwa długo. Zamówienia również pojawiają się w błyskawicznym tempie. Dania jak zwykle są bardzo pyszne, a porcje ogromne. Za każdym razem można zjeść coś innego, bo wybór jest duży. Każdy znajdzie coś dla siebie. Ceny? Konkurencyjne😊 Polecam!

Odkryty przez nas cud. Szybko, sprawnie, świeżo i pysznie. I na koniec nie dostaje się paragonu grozy :) EDC APPROVED! ♥️ Solidny obiad za 26 PLN, porcja jak dla chłopa, podane w kilka minut.

Bar w miarę, ale dostałam dwia obiady w jednym 😁 (zdjęcie dołączone poniżej). Zamówiłam fileta w zestawie i kluski śląskie z sosem pieczarkowym. Niestety dostałam wszystko na jednym talerzu. Rozumiem, że mogła zajść pomyłka, ale Pani przy wydawaniu chciała mi wcisnąć, że to moja wina... Tym bardziej ja wyszłam z inicjatywa l, że mogę ten obiad zabrać dla męża ale co ja mam się jednym obiadem podzielić na dwie osoby? I cudem udało mi się odzyskać moje kluseczki śląskie lecz już bez sosu grzybowe... Inicjatywa powinna wyjść od strony obsługi a nie od klienta propozycja. Bardzo słabo... Nie polecam, zero szacunku. Sprawdzajcie paragony i miejcie to na uwadze 😊 jedzenie mężowi smakowało bo miał podwójna porcję 😁 ale kluski średnie, gumiaste... Rosół też nie dobry.