Karczma u Stacha. Klub Stach

Smaczne jedzenie. Jak w domu. Ceny przystępne . Jedliśmy w 10 osób każdy coś innego i nikt nie narzekał. Pomidorowa pyszna, placek po zbójnicku SUPER!!

Obsługa klienta na najniższym poziomie. Po kilku minutach olewania nas przy barze pani kelnerka nieuprzejmie oświadczyła że zamówienia składane są tylko przy stoliku. Tam również nie doczekaliśmy się obsłużenia. Niemiły zapach w środku, w toaletach smród brud i mogiła. Polecam omijać szerokim łukiem.

Pani Joanno czy ostatnia kontrola sanitarna nie stwierdziła nieprawidłowości?
Treść Pani wypowiedzi jest przykładem jak traktuje się klientów mających zastrzeżenia do jakości podawanych potraw.
Rachunek w kwocie uzgodnionej z właścicielem został uregulowany.
Proszę zacząć wydawać paragony!

Polecam omijać z daleka. Zupy kilkudniowe, smakowały jak wymieszane z kilku które się wczesniej nie sprzedały. Z niesmacznego żuru wyjąłem pająka z jasnym odwłokiem. Pani kelnerka w ramach rekompensaty miała mi nie doliczać żuru do rachunku i nalać drugi pewnie z tej samej kilkudniowej partii. Właściciel nie widział nic złego a pani kucharka raz twierdziła że pająka nie widziała a drugi raz że przecież to się zdarza bo mógł wpaść do zupy. Nie wierzyłem ale jednak zdarza się że w takim miejscu można zjeść g....
Dodam że w żurku były pieczarki.... Nowy przepis czy jednak mix zup?
Stoły na zewnątrz kleiły się od brudu i kurzu. Sztućce lepiej dobrze obejrzeć.
Nie dostałem paragonu.
Pierogi smakowy ale kto je robił i kiedy to chyba nawet właściciel nie wie.
Nigdy więcej tam nie zajadę.

Żenada. Żeby zamówić w pustej knajpie czekaliśmy 20 minut.
Filet z kurczaka który zamawiała żona został podany stolik obok po czym jakieś 10 minut później Pan kelner zabrał go ze stolika obok i bez refleksji podał na nasz. Ot pomyłka zdarzyć się przecież może i przepraszać nie bardzo było za co.
Zimne? no przecież podgrzejemy w mikrofali...
Sam zamówiłem placek po węgiersku - dramat. Sos na bazie soli innego smaku nie było.
Omijajcie to miejsce szerokim łukiem.

Jedzenie średnie. Obsługa miła! Duży plus obok CPN. Brak płatności kartą ! Byłem i polecam 😁

Dzisiaj (29 września) mieliśmy przyjemność być ze znajomymi na posiłku w tej karczmie.
Jedzenie wizualnie jak i smakowo rewelacja.
Obsługa sprawna i bardzo miła.
Ale moja jedna gwiazdka jest dla pani kucharki.
Dziwię się, że te dziewczyny pracują z kimś takim. Byliśmy świadkami..pomimo, że za drzwiami jak owa pani kucharka nawrzeszczała bezczelnie na jedna z kelnerek...widać czyje musi byc na wierzchu i to nie wcale jak pani powiedziala, ze tej dziewczyny tylko pani.
A wrednym juz jest obmawiać i śmiać sie jeszcze z tej osoby pozniej jak pani to zrobila.
Nie pozdrawiamy tej pani.
Dziewczyno trzymaj się i nie daj sobie.

Nie polecam!! Karczma ta jest nie godna polecenia a to dlatego że zrobiliśmy z rodziną zamówienie kelnerka przyniosła posiłki tylko za mało sztućców więc czekałam aż łyżkę doniesie co trwało tyle że zupa zrobiła się już letnia ,gdy przyniosla łyżkę i resztę dania to "niechcący " wpadł jej długopis do mojej nieszczęsnej zupy , po jakimś czasie przyniosła napoje oczywiście bez szklanek bo zapomniała a piwo po kolejnym przypomnieniu doniosła jak już chcielismy rachunek.A gdy zbierała już niektóre talerze to ironicznie się uśmiała i przytaczam jej słowa "niech pani uważa bo mogę coś z talerzy wylać niechcący ". Czy tak zachowuje się kelnerka?!!!!!

Według mnie owa ''Karczma'' jeżeli tak to można nazwać nie zasługuje nawet na 1 gwiazdkę!
To co przeżyłem będąc gościem w tym miejscu przechodzi ludzkie pojęcie...
Nie dość że ok 25min czekaliśmy aż cudowna Pani kelnerka do nas podejdzie okazało się że kolejna godzinkę będziemy czekać aż dostaniemy zamówione dania podkresle że były TYLKO 4 Dania!
No dobra ale wkoncu udało nam się dostać jedzonko no ale wychodzi na to że to nic dziwnego że zeberko zamówione przez moją. Mamę było ZIMNE po zwrócenie uwagi pokiwali głową. I włożyli zeberko do MIKROFALI po ok 2 minutach podgrzewania urządzenie się wyłączyło no ale chyba Pani kucharka postanowiła że podgrzeje jeszcze kolejne 2 minutki... Oczywiście frytki które były na talerzu przesiakly sosem gdyż dostaliśmy te same frytki. Po skończonym posiłku moja siostra wciąż nie otrzymała jedzonko, gdyż jak się potem okazało pani kelnerka nie przekazała pani kucharce. Po tym jak moja mamuśka zwróciła na to uwagę pani kelnerka dość zmieniła swoje zachowanie na owiele gorsze. No i na sam koniec chyba nie wiedząc że jeszcze siedzimy zaczęła. Narzekać na moją mamę że nie powinna w taki sposób zwracać uwagi i że nieodpowiednio zareagowała gdyż podeszła do pani Kucharski i grzecznie powiedziała że córka jeszcze jedzenia nie otrzymała.
Reasumując Ci którzy planują przyjazd do owego miejsca, lepiej wytzymajcie i podjedzcie do kolejnego miejsca.