Cafe Mañana

Przyjemny lokal, ogromny minus za palenie na balkonach. Tłum palaczy niestety nie potrafił się powstrzymać przez godzinę koncertu bez palenia... Dla mnie i kilku osób było to nie do zniesienia. W sumie czasy palenia w zatłoczonych, publicznych miejscach dawno minęły... No ale tutaj czas w tej kwestii się zatrzymał. Szkoda bo lokal naprawdę fajny, koncert wspaniały.
Polecam przyjść i zobaczyć. Dla mnie ogromny plus za organizowanie takich występów w centrum miasta i jeszcze pod gołym niebem 🙂😁😁 coś pięknego.
Pozdrawiam

Dobra miejscówka, można iść, muzyka lepsza w piątek, plus za dwa miejsca do tańczenia, minus za niemiłosierny ścisk.

Lokal- dyskoteka gdzie można zjeść pyszną pizzę, napić się alkoholu oraz potańczyć. Dobra cena za wódkę 100zł za okolo 0,5l - znacznie taniej niż w innych lokalach w tym obszasze. Bardzo popularne miejsce, znaczny tłok przez który nie da się tańczyć- bo wszyscy na parkiecie są ściśnięci. Zły nawiew, słaba klimatyzacja- okropny zaduch. Zamówione Mohito- nie dobre, praktycznie sama woda z lodem, dużo mięty i limonka:(
Cena wstępu po godz 22 - 20zł.

Wewnątrz mnie są dwa wilki i one się ze sobą mocno gryzą. Jako, że jeszcze jestem dość młodą osobą to w piątek bawiłem się zacnie i było sporo młodych ludzi, z którymi się dobrze rozmawiało i tańczyło. W sobote natomiast już poziom wiekowy osobników podniósł się jak poziom wody we Wroclawiu w 1997 roku chociaż tego nie za bardzo pamiętam 🔥 ogólnie jednak to bardzo polecam to miejsce na szaloną imprezę bo jest spore i fajna muzyka 🔥 a no i dodam, że trafiłem tam bo niepowiązane kobiety z klubem przed powiedziały mi, że wejście jest za darmo a nie było :c

Świetne miejsce na mapie Wrocławia, bardzo dobra muzyka, częściowo również na żywo.
Jednak stanowczo za dużo ludzi wpuszczanych do lokalu. Każdy się obija o drugiego, ciągi komunikacyjne nie istnieją. Wiadomo każde wejście to kasa ale bez przesady w pewnym momencie ludzie byli na każdym cm powierzchni: schody, klatki schodowe bary itp.

Klimatyczne i ciekawe miejsce, świetny wystrój (trochę mroczny) na piętrze. Fajna muzyka, ale szkoda, że nie ma wydzielonego parkietu, bo bywa mega ciasno - choć ma to swój urok 😉 polecam wpaść tu również latem. Balkon to strefa dla palaczy, jest też bar na zewnątrz.

Barman nie żałuje whyski do drinków.
Czasem trochę parówkowe party na parkiecie.
Sporo kobiet 30+ pod wpłwem...( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ze względu na sentyment czasem można przyjść. Lokal w zasadzie nie zmienił się przez cały okres istnienia i to momentami widać. Na plus stała obsługa, na minus tłum depczących po sobie ludzi.