U Musa - Karpacz noclegi, jedzenie, kuchnia domowa, dania regionalne.

Dania, które zamówiliśmy były fatalne. Nigdy nie jadłam tak niesmacznych ziemniaków. Wyłącznie kilkugodzinny głód zmusił mnie do ich spożycia:D Surówka z porem bez pora. Kapusta zasmażana również na nie (kupiona- nieruszona; patrz zdjęcie). Buraczki konserwowe ze słoika (smak uniwersalny- do przełknięcia). W menu wyszczególniono kluski śląskie, jednak gdy o nie poprosiliśmy (bez rolady) odmówiono ich sprzedaży. Ponieważ pozycje surówek, kluseczek i innych dodatków były wymienione w karcie, sądziliśmy, że nie będzie problemu by złożyć z nich swoją kompozycję (zupełnie nie mieliśmy ochoty na mięso). Rozumiem, że bardziej opłacalna jest sprzedaż ich jako składnik dania głównego z roladą, ale skoro już w menu się znalazły to nie brońcie ich ludziom:D W przeciwnym razie może warto usunąć w/w pozycje z karty skoro nie można ich kupić? Zupa pomidorowa była w dziwnym kolorze. Również nie mój smak.
Kopytka smakowały jak gotowe, a sos niczym z paczki:(

Plus dla uprzejmych kelnerek, za to przysadzisty pan przy kasie gburowaty.
Polecam unikać.

Zachęciły nas opinie na googlemaps.pl, jak widać nie zawsze warto im ufać. Cytując rzymskiego poetę i filozofa: „co dla jednego jest pożywieniem, dla drugiego jest trucizną”.

Jeśli nie macie okrojonego budżetu- polecam unikać;)

Ogromnym plusem jest otwarcie o 8 żeby zjeść śniadanie, większość lokali proponuje śniadania od 9-10.
Niestety średnie wrażenie zrobił na nas pan za barem, nie wydawał się zbyt uprzejmy. Ceny śniadań raczej jak wszędzie w turystycznych miejscach. W smaku było ok, nic wybitnego raczej poprawnie, normalnie. Jedynie pieczarki były niezjadliwe, miały dziwny smak i były lekko surowe.
Ogólnie miejsce poprawne, wróciłabym na śniadanie ale po zestaw bez pieczarek :)

Pysznie, domowo.
Byliśmy dwa dni pod rząd na obiedzie oraz raz na śniadaniu. Wszystko ładnie podane, świeże i smaczne. Dodatkowo zakupiliśmy smalec. Również niczego mu nie brakowało.
Zachęcam do spróbowania. Wiele miejsc w Karpaczu jak "słynny browar i restauracja" mogą się schować. Tam dania podawane odgrzewane tutaj część przygotowywana na świeżo. Polecam!

Niskie ceny, czyste pokoje, dobre miejsce w samym centrum Karpacza. Pyszne jedzenie (zupa z soczewicy- mistrzostwo świata). Przemiły właściciel, domowa, wręcz rodzinna atmosfera. Na pewno jeszcze zagościmy. Pozdrawiamy :)

Pierwszy raz restauracje odwiedziliśmy w marcu 2022r. W tym czasie dania nas powaliły były pyszne i nawet nie zmieściliśmy wszystkiego. W listopadzie 2022r. Odwiedziliśmy ją ponownie jednak zamówione flaki były bardzo wodniste a żurek jak z torebki, nie mówiąc o pomylonym zamówieniu co wiązało się z oczekiwaniem na danie (a dziecko glodne). Podsumowując drugie dania są na plus a zupy do poprawy.

Byłyśmy na obiedzie i nie polecamy! Kotlet drobiowy z serem był surowy i odgrzewany, ziemniaki zapiekane, również były odgrzewane. Kiedyś z całym sercem bym polecił, dzisiaj odradzam. Okropne obiady...

Minęło trochę czasu, od kiedy mieliśmy przyjemność znaleźć się w tym miejscu i zjeść przepyszne śniadanie, napić się mocnej parzonej kawy oraz mieć przyjemność zetknąć się z ludźmi, którzy tam pracują... a to miejsce i atmosfera, które tam są przywołują mnie najlepsze wspomnienia ludzkej życzliwości i posiłku, który dał nam moc ruszenia na cały dzień w góry. Serdecznie polecam 😊

Jedzenie jest niedobre, modra kapusta straszna w smaku, kluski bez smaku, a rolada chyba miała resztki w środku z innych dan.
Zupy to sama mąka.
Pani kelnerka chyba siedzi tam za karę.