Pod Wiatą

Miejsce lekko wiekowe, natomiast tu szukamy smaku i ten smak otrzymujemy. Wzięliśmy pięć potraw. Wszystko smaczne, takie domowe. Może lekko brakowało soli, ale to chyba lepiej, bo każdy może sobie dosolić. Ceny poniżej średniej, może z wyjątkiem ryb. Jest po prostu OK. Można usiąść na zewnątrz z widokiem na jezioro.

Jadłem tu naleśniki z jagodami, które były bardzo smaczne. Pod wiatą jest sporo miejsca, a dodatkowo można usiąść przy stolikach bez zadaszenia z których jest widok na jezioro.

Właśnie skończyliśmy jeść... Jak dla mnie lepiej niż u mamy😉 zupa kurkowa pyszna, pierogi litewskie palce lizać, a jagodowe aż strzelały owocami. Za dwudaniowy obiad, kawę oraz napój około 90 złotych, więc jak na augustowskie standardy tragedii niema. Serdecznie polecamy 😀

Miejsce ciepłe i przyjemne. Wpadliśmy tam z rodziną zachęceni dobrymi opiniami na temat tamtejszej kuchni. Z cieknącą ślinką podziwiałam zamówione przez innych kartacze - dwie wielkie sztuki ze skwareczkami. Zamówiłam i ja... i tu przykre rozczarowanie. Kartacze były nie do końca podgrzane - wszystkie ziemniaczane kluski (śląskie, pyzy, kartacze itp) , po niedostatecznym podgrzaniu, zamieniają się w kitowatą, twardą i niesmaczną bryłę. I takie w środku były moje kartacze. Wielka szkoda. Tak niewiele brakowało 🥺

Zamówiliśmy zupę kalafiorową i pomidorową oraz pierogi z jagodami. Dania przyrządzone po domowemu. Pierogi były z dużą ilością jagód. Bardzo nam smakowało.
.

Naleśniki z czarnymi jagodami polecam, były wyśmienite, pierogi z jagodami były dobre, śmiało można spróbować, ceny jak na bar, do najniższych nie należały.
W pogodny dzień można zamienić wiatę na stół z widokiem na jezioro ;)

Zamknięcie baru o 20.00
Nie prawda
O 19.07 personel odmówił przyjęcia zamówienia
Stwierdził zamknięte, kasa nie czynna
Porażka!!!

Zaglądam tutaj od około 20-tu lat. Świetne miejsce, z klimatem. Wystawa obrazów na ścianie. Jedzenie wyborne.