San Escobar Bar

Dno i nic więcej, zakupiliśmy frytki dla dzieci i poszliśmy do toalety gdzie była kolejka, a pani zapytana o brak ręczników powiedziała ze za 3,50 to powinnismy je nosić ze sobą, zapomniała ze byliśmy klientami obiektu. Chamsko i prymitywnie. Znam lepsze miejsca za 50,- za frytki.

Niestety toaleta dla klientów baru płatna 3.5 każde korzystanie. Sprzedając piwo w lokalu gastronomicznym sprzedawca powinien nieodpłatnie udostępnić toaletę. Pani obsługująca każe w tej kwestii dzwonić do szefowej . No myślę że lepsza opcją sanepid ... I jeśli płatna za każde korzystanie paragonu brak więc i urzad skarbowy powinien mieć oko na takie sytuacje.

Lokalizacja super i to chyba tyle. Ogólny brak czystości. Toaleta bez papieru, byliśmy dzień wcześniej - nic się nie zmieniło. Obsługa chyba już przemęczona pracą.

Bardzo niemiła obsługa. Panu nie podobało się, że siedzimy i pijemy napoje (z czego część, była zakupiona u nich). Kazał schować wszystkie inne napoje (tj. wodę dziecka oraz piwo dziewczyny), które mieliśmy z plaży jeszcze. Jedynie te zakupione u nich. Żałosne zachowanie. Nie polecam nikomu kto chce przyjść, odpocząć oraz napić się czegoś ze znajomymi. 1 gwiazdka

Najgorsze miejsce we Władysławowie, na plus widok i to tyle, obsługa opryskliwa, hamska. Pomimo że jest się klientem to trzeba płacić za skorzystanie z WC. Uwazam ze to powinno byc zgloszone do inspekcji sanitarnej . Pierwszy raz się spotkałem z czym takim.

Nazwa lokalu nas przyciągnęła. Ceny wysokie, ale wiadomo, że jeśli mamy bar zlokalizowany na plaży z pięknym widokiem na morze, to trzeba się z tym liczyć. Bardzo długo czekaliśmy na pizzę, jej rozmiary nie powaliły, jednak była całkiem ok. Musieliśmy wręcz warować przy barze, żeby uzyskać swój zakup. :D
Minusem jest płatna toaleta dla klientów lokalu, 3 zł.

Najniższa ocena za płatna toaletę. Piwo 0,4 (12 zł), zwykła kawa marnej jakości (14 zł). Jedynie uczciwa porcja niezłego sernika za uczciwa cenę (9 zł) jakkolwiek ratuje sytuację. Suma sumarum nie poleca się.

Piękna lokalizacja niestety nie wynagradza wielu fatalnych błędów. Otóż płacąc 10,- za lane piwo, oczekuję że otrzymam je w kuflu. Niestety właściciele najwidoczniej oszczędzają na zmywaniu i chcą uraczyć nas wszechobecnym plastikiem. Kolejną porażką jest otrzymana popielniczka od barmana. Piasek wysypany do plastiku. No cóż, potrzeba matką wynalazków. Kolejną karygodną sprawą jest podana kawa w filiżance, do której otrzymujemy (nawet nie łyżeczkę) a plastikowy patyczek-mieszadełko. No i gwoździem do trumny jest wspomniany brak darmowej toalety dla klientów. Płatność 3,-. Tak więc generalnie nie polecam.