Magda I. Bar. Klaczak A.

Pierogi z jagodami i truskawkami słabe naprawdę rozczarowujące. Za to placek po bieszczadzku rewelacyjny. Duży, podwójny i pysznym mięsem i surówką, wszystko świeże jeśli chodzi o placek. Na sam placek warto tu wejść.

Miałem wrażenie że przeniosłem się w czasie! Prawie jak za komuny. Pani traktowała klientów jak intruzów jedzenie adekwatne do tamtym czasów. Gotowe surówki z supermarketu schabowy również daje wiele do życzenia. Ceny również wysokie. Parę kroków dalej troszeczkę drożej ale obsługa i jakoś na odpowiednim poziomie.

Jedzenie raczej słabe, zupa licha, a zapiekanki niedobre. Pierogi raczej słabe. Coś co mnie bardzo irytowało to próba nie wystawienia paragonu i utrudnianie płatności kartą. Szacunek do klienta zerowy. Pani zadziera nosa i strasznie zalatuje arogancją. Szuka praktykantów za darmo. BRUDNE klejące stoliki i brak toalety pomimo sprzedaży piwa. Będę omijać to miejsce w przyszłości.

Nie wiem jakim cudem w dzisiejszych czasach takie miejsca jeszcze istnieją, ale liczę na to że niedługo znikną. Zamówiliśmy kotlety w zestawach. Zaproponowano nam opcję zamiany ziemniaków na frytki - ok, super, bierzemy. Przy rachunku jednak okazało się że to za dopłatą. Niby nic, kilka złoty- ale niesmak pozostaje. Po chwili dostajemy nasze dania - zamiast kapusty zasmazanej dostajemy surówki. Pan sprzedający nie przejął się zbyt bardzo, stwierdził że zapomniał nam powiedzieć. No ok, zjemy. Dania podano. No i kwintesencja... rozmoknięte kotlety pływające w wodzie, która zapewne wyszła podczas rozmrażania kotleta. Zaznaczę że kotlet był zamrożony już z panierką. Okropny smak! Szczerze przyznaję, że to był najgorszy kotlet w moim życiu. Cena wcale nie adekwatna, zapowiadała coś znacznie lepszego jakościowo.
Nie polecam

Zapiekanka z szynką - raz, że bardzo spieczona, to dwa nieświeża szynka, po której zbierało się na wymioty. Pani twierdziła, że produkty są świeże, w co jednak ciężko uwierzyć. Bardzo nie polecam.

Nie wiem czy kiepski dzień, ale po swojej przedwczorajszej wizycie zdecydowanie lokalu nie polecam! Zamowilismy 4 dania gorące obiadowe, 2 herbaty i Pepsi. Zamiast jednego dania z menu (kotlet z kurczaka, surówka, frytki) otrzymałam kotleta, surówka, ziemniaki. W sumie lajt, niech będą ziemniaki, nie robiłam problemu. Kotlet był tak rozbity że na pierwszy rzut oka nie byłam w stanie stwierdzić czy to pierś czy schab. Zaznaczam, że kartofle w daniach byly odgrzewane, bo to bardzo łatwo wyczuć, ziemniaki nabierają całkowicie innego, dla mnie okropnego smaku... Podeszłam spytalam Pani czy to schab, bo zamawiałam z kurczaka. Pani powiedziała, tak zaszła pomyłka. Okej więc poproszę kotleta z kurczaka a tych ziemniaków i surowek już niech Pani nie wymienia. Trzeba czekać 20 minut. Mówię ok. Pani kelnerka przyniosła mi danie, tak jak prosiłam wymienione zostały tylko kotlety🙃rozkrajam kotlecika - w środku surowe mięso. Wracam do baru(jedliśmy na Zewnątrz) i wolam przepraszam (pani obsługująca kasę na kuchni). Pani odpowiedziała, co znów nie pasuje. Ja, że bardzo nie lubię robić problemów, ale no niestety kotleta surowego jeść nie będę. Pani szarpnela za szufladę z monetami mówiąc oddam pani za ten obiad 15zl. z 18 bo trochę pani zjadła ... Naprawdę nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać. Podczas oczekiwania na te obiady kelnerka wyszła z 3porcjami obiadowymi, których nikt nie zamawiał. W tym barze istnieje duże nieporozumienie. Pani pożegnała mnie słowami znalazła się taka jedna co jej nic nie pasuje. Wychodząc powiedziałam, że szacunek się należy... Kpiny po prostu. DROGO, JEDZENIE ODGRZEAWANE, PANI PRZY KASIE NIEOGARNIETA...NIE POLECAM

Tra-ge-dia.
Na wszystkie dania czekaliśmy łącznie około godziny.
Pani, która nas obsługiwała ewidentnie nie miała na to najmniejszej ochoty. Była niesympatyczna i nieuprzejma.
Jeśli chodzi o dania... Żurek z jajkiem to połączenie rosołu z dodatkiem curry. Na załączonym zdjęciu widać, jak został podany chleb do żurku ( na dodatek tostowy). Kotlet ogromną ilością panierki nie miał kompletnie smaku. Zestaw surówek do każdej porcji identyczny.
Pani pomyliła zamówienia, czego totalnie się wyparła. Skwitowała jedynie, że to my sami nie wiedzieliśmy co zamówiliśmy i "zamówień trzeba pilnować".
Czystość do życzenia pozostawiała bardzo wiele, na karcie dań ktoś chyba zjadł kilka obiadów, a stoły lepiły się od brudu.
Na sam koniec pan nie chciała wystawić paragonu fiskalnego, wystawił go dopiero po naszej prośbie.

Ogólnie rzecz biorąc była to najgorsza wizyta w jakiejkolwiek restauracji. Odradzam, przestrzegam i nie wrócę tam NIGDY więcej.

Gorzej niż TRA-GE-DIA! Sanepid powinien się tym zająć! Filet z kurczaka dla dziecka surowy! Tylko panierka ociekała tłuszczem. Zamiast frytek-niedogotowane ziemniaki! Masakra. Nie polecam, bo można stracić zdrowie!