Początek był obiecujący - pan bardzo aktywnie zaprasza na świeża rybę. Spytaliśmy o świeżego dużego dorsza... Oczywiście nie ma problemu. Finalnie dostaliśmy dwie małe ryby, które widać dużo czasu spędziły w zamrażarce. Na nasze wątpliwości tym razem pan stwierdził że teraz przecież się nie łowi. Marketing wstępny na 5 a potem po równi pochyłej w dół... Jedzenie raczej słabe, lokal niezbyt czysty, pan obsługujący (chyba właściciel) nie zrobił zbyt dobrego wrażenia. W cenie która finalnie zapłaciłem lepiej przejść się dalej i znaleźć inne miejsce.
Paweł „Kwiatek” Kwiatkowski2 lata temu
Piłem tylko kawę. Cena trochę wysoka 8 zł za zwykłą śrutuwę z mlekiem. Właściciele bardzo sympatyczni.
Ewa i Jarosław Perzyńscy2 lata temu
Duże pyszne porcje wspaniała zupa rybna miła obsluga
Antoni ktoni2 lata temu
Ceny do przyjęcia, a śledź po kamińsku ciut mało wyrazisty - podtopiłbym go dłużej w zalewie
Margaret Greta2 lata temu
Jakoś nie mogę uwierzyc w te opinie co są tu wstawiane. Nic nie mam przeciwko osobom niepełnosprawnym, ale zachowanie pana jest krytyczne. Szacunek za szacunek, ale pan nie wie co to jest ze względu na swoje zachowanie. Tawerna istnieje dzięki kuracjuszom, ale panujące tam zasady są straszne. I tylko to ich ratuje, że nie ma innego lokalu do potańcówek. Fakt Chrobry jest ale mało miejsca tam jest i nie każdego dnia. W Tawernie codziennie dlatego do nich chodziliśmy, ale właściciele sobie za dużo pozwalają z obrażaniem klientów. Ponieważ będąc w Tawernie po zapłaceniu wejściówki byliśmy zmuszani do kupna piwa. Nie można było samej wejściówki zapłacic i posłuchac muzyki musiało byc kupione coś do tego. Obsługa nie miła, palce w szklankach jak podawała pani w bufecie, brud w lokalu i toalecie. Pan w złości potrafił do szklanki splunąc. I pioruńsko drogo piwo o jedzeniu nie wspone i nie smaczne, ciasta stare. Oszukiwanie osób mocno wstawionych. Wyrzucanie bez przyczyny z lokalu bo pan nie miał humoru i obrażanie innych przy tym. Wiem o czym piszę bo słyszałam jak krzyczał na moje koleżanki, chciałam się dowiedziec o co chodzi zostałam wyrzucona bo mu tylko burdy robimy, a my mu ludzi ściągaliśmy. Pan grający teraz rozumiem dlaczego śpiewa z pomocą płytową, też bym tak robiła po co się wysilac za to 100zł. A pan ma piękny głos jak i jego żona. Jakim cudem lokal istnieje gdzie jest sanepid.
Lekki Login2 lata temu
Fajne miejsce. Miałem obawy, czy właśnie tu wypić piwo. Jednak decyzja była dobra. Czysto, uprzejma obsługa, fajny widok na zalew, świeże piwo z kija, polecam. Siedzieliśmy na pomarańczowych fotelach przy niebieskim stoliku.
Katharina Paul2 lata temu
Nie polecam, frytki są wymoczone w tłuszczu zimne najgorsze jakie jadlam sałatka została zapomniana o chleb do zupy który jest w cenie trza było się dopominac schabowy strasznie mały i blady ceny za drogie nie zabardzo miła atmosfera jedzenie przychodzi z opóźnieniem ogólnie byłam Happy jak z tamtąd wyszłam
Bożena Drewnowska2 lata temu
Niepozorne miejsce ale bardzo przyjemne!!! Przepyszne śledzie w korzennej przyprawie! POLECAM !!!!Na samą myśl "cieknie ślinka" .Godna uwagi i polecania- ponoć od 20 lat ta sama - muzyka na żywo !!!! Cudowny i niepowtarzalny zachód słońca nad zalewem urzekający i niezapomniany widoczny z tego miejsca.No i niekonwencjonalna obsługa - pełny luz 😀.Polecam !!!
Jedzenie: 2
Obsługa: 2
Ceny: 2
Początek był obiecujący - pan bardzo aktywnie zaprasza na świeża rybę. Spytaliśmy o świeżego dużego dorsza... Oczywiście nie ma problemu. Finalnie dostaliśmy dwie małe ryby, które widać dużo czasu spędziły w zamrażarce. Na nasze wątpliwości tym razem pan stwierdził że teraz przecież się nie łowi. Marketing wstępny na 5 a potem po równi pochyłej w dół... Jedzenie raczej słabe, lokal niezbyt czysty, pan obsługujący (chyba właściciel) nie zrobił zbyt dobrego wrażenia. W cenie która finalnie zapłaciłem lepiej przejść się dalej i znaleźć inne miejsce.
Tawerna istnieje dzięki kuracjuszom, ale panujące tam zasady są straszne. I tylko to ich ratuje, że nie ma innego lokalu do potańcówek. Fakt Chrobry jest ale mało miejsca tam jest i nie każdego dnia.
W Tawernie codziennie dlatego do nich chodziliśmy, ale właściciele sobie za dużo pozwalają z obrażaniem klientów. Ponieważ będąc w Tawernie po zapłaceniu wejściówki byliśmy zmuszani do kupna piwa. Nie można było samej wejściówki zapłacic i posłuchac muzyki musiało byc kupione coś do tego. Obsługa nie miła, palce w szklankach jak podawała pani w bufecie, brud w lokalu i toalecie. Pan w złości potrafił do szklanki splunąc. I pioruńsko drogo piwo o jedzeniu nie wspone i nie smaczne, ciasta stare. Oszukiwanie osób mocno wstawionych. Wyrzucanie bez przyczyny z lokalu bo pan nie miał humoru i obrażanie innych przy tym. Wiem o czym piszę bo słyszałam jak krzyczał na moje koleżanki, chciałam się dowiedziec o co chodzi zostałam wyrzucona bo mu tylko burdy robimy, a my mu ludzi ściągaliśmy. Pan grający teraz rozumiem dlaczego śpiewa z pomocą płytową, też bym tak robiła po co się wysilac za to 100zł. A pan ma piękny głos jak i jego żona. Jakim cudem lokal istnieje gdzie jest sanepid.