Dziś spotkała nas z Mężem nie przyjemna sytuacja na Łowisku w Bagiencu. Za pewne jakąś cześć z was jeździć tam rekreacyjnie połapać ryby ... udaliśmy się tam dziś z mężem i 3 dzieci w tym z 5 miesięczną córka. Pan który na początku pisał na kartce ile osób wchodzi na Łowisku wpisał wstępnie 5 zaznaczając, że za najmłodsze dziecko również będę płacić . Usiedlismy sobie na końcu łowiska w cieniu A tam sterta śmieci i palace się butelki plastikowe które smierdzialy na całym obiekcie . Oczywiście zglosilismy to właścicielce która zdziwiona i oburzona zgasila ognisko wodą. Rozliczając się na koniec z Panią która jest właścicielką zapytałam dlaczego za tak Małe dziecko trzeba płacić skoro weszła na rękach nawet nie wyjeżdżam tam wózkiem to Pani stwierdziła , że to jest też osoba i nie będzie z nami dyskutowala na ten temat. Ja nie dając się zbyć drazylam temat ... na koniec powiedziała , że dostaje na dziecko 500 + to muszę za nie płacić . Oczywiście nie chodzi tu o fakt tego że placilam za najmłodsze córkę bo nie jest to jakaś ogromna suma ... tylko chodzi o to w jaki sposób zostaliśmy potraktowani
Pyska sandra2 lata temu
Nie polecam. Omijać szerokim łukiem nie mili i beszczelni i arogantccy właściciele. Jednym słowem smród od tych ryb muchy wchodzące po nozach którymi rozbiera Pani ryby. Płaci się jak za zboże. Palone odpadki na terenie łowiska
