Miejsce inne niż wszystkie te, do których przyzwyczailiśmy się, że podpowiada je wyszukiwarka. To trochę inny świat niż ten, w którym przyszło nam żyć i oczekiwania do których zostaliśmy przyzwyczajeni. Ludzie typu "buc" nie znajdą w nim nic dla siebie, jednak ci z otwartym umysłem i sercem, wyzbyci uprzedzeń, mogą tu odpocząć, odetchnąć i poznać miejsce i ludzi, którzy piszą historię tego miejsca na nowo. Jest czysto, co pragnę zaznaczyć i podkreślić grubą kreską. Nie ma mowy o mrówkach pisanych w poprzednich komentarzach. Pani Natasza, która zawiaduje całością jest kobietą, która nieba i ziemi uchyli by było nam dobrze, a przypomnę tylko, że było nas 6 niby Warszawskich dziewczyn, każda inna, każda z innymi wymaganiami. Pozdrawiam panią Nataszę i właścicieli posesji. Pozdrawiam koty i konie, które odciągnęły nas od biegu i bezsensownego wyścigu szczurów. Pani Nataszo, trzymam kciuki ✊
Rubayski892 lata temu
Radziówka to miejsce do którego uwielbiam wracać. Stary klimatyczny, ale funkcjonalnie urządzony dom. W zimie zawsze ciepły! Duży parking pod domem. Właściciele agroturystyki, to wspaniali, dobrzy i życzliwi ludzie. Pani Natasza opiekująca się domem, to miła i dobroduszna kobieta o złotym sercu. Na terenie agroturystyki konie, które zapewniają nie lada atrakcję podczas wyjazdów w teren po tamtejszych łąkach i lasach. Polecam gorąco!
Dorota Kwiatkowska2 lata temu
Radziówka to nie hotel z gwiazdkami.Jeżeli masz wysokie wymagania i oczekujesz komfortowych warunków to nie jest miejsce dla ciebie.To miejsce to dom z lat dzieciństwa, to wspomnienie wakacji u babci. Przytulne pokoje z łazienkami, ciepła woda, dowolny dostęp do kuchni, salon do dyspozycji, rodzinna atmosfera. Zdecydowanie polecam. Jeżeli będę miała okazję na pewno wrócę do tego miejsca.
Maciej Piasecki2 lata temu
Byłem w pokoju małżeńskim łóżko małżeńskie fajne łazienka w środku ładny yatas6 zadowolony byłem z kobietą Choć musieliśmy wczesnej jechać niż zaplanowaliśmy polecam
Filip G2 lata temu
Dość specyficzne miejsce noclegowe, stary dom, w środku zachowany również w starym stylu. Pokoje wygodne, choć nie idealne. Na piętro prowadzi dość wąska i stroma klatka schodowa. Na dole jest jadalnia i kuchnia z której można korzystać. Pani gospodyni bardzo miła, pochodzi chyba z Ukrainy. Ogólnie to dobry nocleg za rozsądne pieniądze.
Antoni Bydgoski2 lata temu
Brudno wszędzie czuć odór alkoholu na samym wejściu czuć smród zapoconych butów. Przyjechaliśmy wypocząć a wyjechaliśmy zmęczeni i zdegustowanie. Nie polecam w żadnym wypadku. Omijać szerokim łukiem. Miejsce nie jest zadbane jest głośno przy samej głównej trasie.
M S2 lata temu
Super klimatyczne miejsce. Pan Wojtek przesympatyczny gospodarz. Nie jest to hotel ,nie sa to też kwatery. To klimatyczny ,pokoleniowy domek. Byłam z córką,która byla zauroczona prowadzonymi zajęciami z Panem Wojtkiem. Na pewno tam wrocimy
Maciej Zawiślak2 lata temu
Coś takiego widziałem pierwszy raz, dramat zamówiłem dwa pokoje 4 osobowe i jeden 2 osobowy... nie było. Chcieli nam dac dwa pokoje 3 osobowe :))) W środku smród i bród. Ucieklismy natychmiast i nigdy nie wrócimy.
Ludzie typu "buc" nie znajdą w nim nic dla siebie, jednak ci z otwartym umysłem i sercem, wyzbyci uprzedzeń, mogą tu odpocząć, odetchnąć i poznać miejsce i ludzi, którzy piszą historię tego miejsca na nowo.
Jest czysto, co pragnę zaznaczyć i podkreślić grubą kreską. Nie ma mowy o mrówkach pisanych w poprzednich komentarzach. Pani Natasza, która zawiaduje całością jest kobietą, która nieba i ziemi uchyli by było nam dobrze, a przypomnę tylko, że było nas 6 niby Warszawskich dziewczyn, każda inna, każda z innymi wymaganiami.
Pozdrawiam panią Nataszę i właścicieli posesji. Pozdrawiam koty i konie, które odciągnęły nas od biegu i bezsensownego wyścigu szczurów.
Pani Nataszo, trzymam kciuki ✊
Przytulne pokoje z łazienkami, ciepła woda, dowolny dostęp do kuchni, salon do dyspozycji, rodzinna atmosfera. Zdecydowanie polecam.
Jeżeli będę miała okazję na pewno wrócę do tego miejsca.