Miejscowość Nasiczne jest bardzo mała, poza ośrodkiem jest tylko kilka chałup i miejsce obozowe dla harcerzy z Gdańska. Sam Ośrodek jest położony tuż przy drodze, ma bardzo duży parking. Obsługa bardzo miła, co prawda musieliśmy poczekać na posprzątanie pokoju ale pojechaliśmy zwiedzić inne miejsca niedaleko. Pokoje czyste przewietrzone, ręczniki markowane, łazienka prawie nowa.
Obiad bardzo smaczny, dwudniowy z kompotem i herbatą , w niskiej cenie (30zl) Śniadanie również smaczne, wszystkiego pod dostatkiem i dobrej jakości. Na terenie ośrodka boisko ze sztuczną trawą, basen odkryty i siłownia zewnętrzna. Wszystko dobrze urządzone i zadbane.
Piotr Szymura2 lata temu
Bardzo dobre miejsce na odpoczynek,na wejścia w góry. Jest to ośrodek gdzie wszystko jest zapięte na ostatni guzik pokoje, stołówka,basen,boiska,obejscie, porządek, czystość, obsługa na stołówce, możliwość zamawiania potraw na dowolną godzinę.
Zdrojek52 lata temu
Super miejsce na pobyt z dziećmi - jest basen, boisko 4 w 1 (koszykówka, siatkówka, piłka nożna i ręczna), mała siłownia na powietrzu, miejsce do grilla i ognisko, dużo zieleni. Obsługa miła, jedzenie bardzo dobre, zadbane pokoje.
Przemek Palmowski2 lata temu
Nowiusieńki ośrodek wypoczynkowy. Jest wszystko i w doskonałej jakości: basen odkryty z podgrzewana woda, kort do tenisa, boisko, miejsca na gril i ogniska. Pokoje i łazienki bardzo czyste. Obsługa bardzo miła. Ale to co najważniejsze to posiłki: śniadania w formie bufetu niesamowicie bogate i smaczne. Jeśli chodzi o obiado-kolację są dwudaniowe, bardzo urozmaicone i na prawdę przepyszne. Na pewno tu wrócę.
Bartosz Siebielec2 lata temu
Bardzo przyjazny ośrodek. Miła obsługa, jedzenie i b. dobre warunki. ☺️
Michał Szczepański2 lata temu
Jeżeli ktoś szuka smacznego i w dobrej cenie jedzenia to bardzo polecam. Bardzo miła obsługa. Można zadzwonić 1h wcześniej i jedzenie zostanie przygotowane.
Przemysław Świętojański2 lata temu
Niech nazwa nie zmyli potencjalnych zainteresowanych. To ośrodek dla wszystkich, bardzo fajny i w bardzo fajnym miejscu. Duża łazienka! :) - co dla mnie jest na prawdę wielkim plusem, gdyż zazwyczaj na tym pomieszczeniu każdy stara się zaoszczędzić, nie ma się jak obrócić, malutka umywalka.. tu tak nie jest. Na terenie ośrodka m.in. kort do tenisa, piłki, basen (akurat kończyli go robić). Bardzo dobre jedzenie, śniadaniem można się najeść na cały dzień :) Miejsce w pełni zgodne z tym, z czym kojarzą się Bieszczady, pełna dzicz, brak zasięgu GSM (chyba tylko jedna sieć działa, do innych trzeba jechać kilka km). Dla tych co muszą, jest internet po wifi. Barów nie ma, sklepów nie ma, tak jak powinno być :) Natomiast jest blisko do większości znanych szlaków, jak i różnych ścieżek przyrodniczych, a wiadomo, że gdzieby się nie mieszkało i tak zazwyczaj trzeba podjechać samochodem, tak więc ta "dzicz" nie przeszkadza, a jak ktoś chce "super dzicz", to są w Bieszczadach i takie miejsca. W okolicach dużo zwierzyny, praktycznie codziennie coś się widziało, czy to lis z młodymi, czy sarenki, itp. Misie się nie pojawiały, choć sporo tabliczek, że w tych rejonie występują.
Jacek Milczarski2 lata temu
Można smacznie zjeść, kuchnia domowa, porcje akuratne. Pyszny żurek i pstrąg. Menu codzinnie z małymi zmianami, ale niektóre pozycje są stałe. Miłe panie kucharki. Płatność kartą (jak działa internet) alelepiej mieć ze sobą gotówkę. Ceny niewygórowane!
Obiad bardzo smaczny, dwudniowy z kompotem i herbatą , w niskiej cenie (30zl)
Śniadanie również smaczne, wszystkiego pod dostatkiem i dobrej jakości.
Na terenie ośrodka boisko ze sztuczną trawą, basen odkryty i siłownia zewnętrzna.
Wszystko dobrze urządzone i zadbane.
Na terenie ośrodka m.in. kort do tenisa, piłki, basen (akurat kończyli go robić).
Bardzo dobre jedzenie, śniadaniem można się najeść na cały dzień :)
Miejsce w pełni zgodne z tym, z czym kojarzą się Bieszczady, pełna dzicz, brak zasięgu GSM (chyba tylko jedna sieć działa, do innych trzeba jechać kilka km). Dla tych co muszą, jest internet po wifi. Barów nie ma, sklepów nie ma, tak jak powinno być :) Natomiast jest blisko do większości znanych szlaków, jak i różnych ścieżek przyrodniczych, a wiadomo, że gdzieby się nie mieszkało i tak zazwyczaj trzeba podjechać samochodem, tak więc ta "dzicz" nie przeszkadza, a jak ktoś chce "super dzicz", to są w Bieszczadach i takie miejsca.
W okolicach dużo zwierzyny, praktycznie codziennie coś się widziało, czy to lis z młodymi, czy sarenki, itp. Misie się nie pojawiały, choć sporo tabliczek, że w tych rejonie występują.