Florkiewicz Anna, lek. med. Spec. alergolog. Gabinet

Pani doktor jak dla mnie niezwykle uprzejma, rzeczowa, konkretna i w moim przekonaniu posiadająca kompetencje wynikające z doświadczenia. Poprawna diagnoza i trafny dobór leków uspokoił u mnie m.in. napadowy kaszel oraz pojawiły się pierwsze oznaki lepszych wyników spirometrii. Ze swojej strony mogę polecić tego lekarza.

Wspaniały lekarz z podejściem do dziecka.
Syn pierwszy raz na wizycie,zero stresu.
Chętnie dal się zbadać, przeprowadzenie testów nie było żadnym problemem.
Pani doktor przeprowadziła wyczerpujący wywiad
O wszystko pytała na wszystkie pytania odpowiadała szczegółowo. Lekarz z powołania
Cudowna miła osoba

Bardzo dobry lekarz, widać że z powołania, bardzo sympatyczna, oby więcej takich lekarzy :)

Pani odbierająca telefony w przychodni olewa pacjentów. Jak można tak traktować pacjenta ze zniewaga. Rozłącza się bez dokończenia rozmowy. Tragedia. Do zwolnienia tacy ludzie

Nie nie i jeszcze raz nie. P. Doktor robi pacjentów w bambucho . Miałam z dziećmi wizytę do p.doktor na godz. 16. Byłam tam 15:40. A p. już nie bylo. Dzwonię do niej ,że czekam z dziećmi a p. nie wiedziała co ma powiedzieć to mówi że dzisiaj nie miałam wizyty i wymyśla dalej. Stałam z kartką na której miałam datę i godzinę ( widziała to p. z recepcji i sama mówi ze tak się nie robi). Więc p. doktor mówi żebym przyjechała na drugi dzień między 12-14.i ze będzie dzwonić do mnie rano, - oczywiście nie zadzwoniła , zrobiłam to ja o 12 . Zadzwoniłam żeby nie jechać znów na darmo 34 km w jedną stronę. Oczywiście p. nie odbierała dość długo. Gdy odebrała nie wiedziała znów co ma mówic to powiedziała że może przełożymy, za chwilę mówi ,że chyba jest przeziębiona albo może ma stan podgorączkowy, i może przełożymy na poniedziałek. Ręce opadają. Z dala od tej p.doktor.

Jeśli osoba chciałaby pójść do tego alergologa, to musi przejść przez parę przeszkód.
Pierwszą z nich jest wejście do gabinetu. Nie można się umówić na godzinę, dostajesz informację 10-14, przychodzisz i czekasz w kolejce z 50 innymi osobami. Pani pielęgniarka wychodzi i spisuje tych co jej wpadną w oko, często miałem taką sytuację, że ludzie, którzy przyszli po mnie, wchodzili przede mną, wypełniali jakieś karteczki, a pani pielęgniarka nigdy mi nic takiego nie dała, póki sam nie wszedłem do gabinetu i się nie upomniałem to mnie nie zawołała. Tutaj dochodzimy do pani pielęgniarki - chamska, opryskliwa, niekompetentna, rozmawia z łaską w głosie, dzwoniąc do niej może cię zwyzywać, rozłączyć się i zablokować twój numer lub wyłączyć telefon. Spirometrię robi, szacując twoją wagę i wzrost "na oko".
Gdy już przebrniesz przez te dwie przeszkody, otrzymujesz trzecią, którą jest pani doktor - niekompetentna, nastawiona na zysk, przekupiona przez koncerny farmaceutyczne. Odmawia zrobienia testu na wybrane alergeny (4 razy miałem robiony test na dokładnie te same, o których wiem i ona również). Z miejsca proponuje leki na alergię, które kosztują 300 zł i to konkretnie te leki, tej firmy, nie te o identycznym składzie tylko innej firmy, to mają być te konkretne. Po dopytaniu mówi że to najlepsza opcja, po kolejnym dopytaniu nie daje do zrozumienia, że są inne opcje. Po już konkretnym 'wjechaniu jej na ambicje' mówi o innej opcji, którą są cyt. "jakieś badziewne zastrzyki, przez które trzeba tam przychodzić co tydzień, czekać w kolejce i czekać po zastrzyku 30 min", ale które o dziwo kosztują 10 zł. Lekarz nastawiony na zysk. Kiedyś przypisała mi witaminę c za 40 zł!! (+oczywiście pare innych drogich witamin).
Teraz proszę każdego, kto tam chodzi o pomoc w ustaleniu pewnej rzeczy (bo ja już tam nie wrócę, po tym jak potraktowała mnie pielęgniarka), otóż za każdym razem miałem wrażenie, że pani doktor brała z kubeczka patyczek, trzymała mi nim język i odkładała go do dokładnie tego samego kubeczka. Proszę spróbować zwrócić na to uwagę.
Poziom tego gabinetu jest żenujący, a lekarze niekompetentni

Pani bardzo sympatyczna z podejściem do dzieci mój synuś z chęcią chodzi na wizyty :)

Ta przychodnia jest żałosna. Jak jesteś tu pierwszy raz to nie ma szans, ze wejdziesz do gabinetu, bo nikt się Tobą nie zainteresuje. Kobieta w recepcji siedzi za karę i krzyczy na ludzi, którzy grzecznie próbują się czegoś dowiedzieć. Nie dość, że na wizytę trzeba czekać ok. 3 miesięcy, jest się umówionym na konkretna godzinę to jak się przychodzi okazuje się, że tu nie ma „na godzinę”. W gabinecie jak na krakowskim rynku. Wchodzą, wychodzą, róbta co chceta. Pani pielęgniarka z bardzo lekceważącym podejściem. Mam też wątpliwości odnośnie sprzętu „jednorazowego” w tej przychodni. W każdym razie nigdy więcej :)