Kids Arena

Fajne zadaszone miejsce, gdzie można spędzić czas z dzieciakami w pochmurny dzień. W obecnym czasie atrakcji wystarczy na jakieś trzy godziny. W pierwszym pomieszczeniu umiejscowione są trzy dmuchane zjeżdżalnie. Następnie do dyspozycji jest jeszcze małpi gaj w kształcie statku pirackiego, gdzie dzieciaki mogą brykać na kilku piętrach. Dla najmłodszych jest zorganizowany kącik z karuzelami, zabawkami, zjeżdżalniami czy basen z piłeczkami. Wejście kosztuje 55 zł za dziecko, dorośli wchodzą za darmo. Wejście jest nielimitowane czasowo. Można wziąć ze sobą coś do picia czy jedzenia. W razie czego jest tam restauracja, gdzie frytki czy sok są w przystępnej cenie. Jak na mój gust koszt biletu jest za wysoki. Nie ma zniżki dla rodzeństwa. Byłam w Arenie kilka lat temu i atrakcji było wtedy zdecydowanie więcej. Trzeba uważać na niektóre sprzęty i zabawki, gdyż połamane mogą pokaleczyć dzieci. Warto iść i sprawdzić miejsce samemu. Zawsze to jakaś propozycja na deszczowy dzień.

Sala zabaw trochę zaniedbana. Szkoda, że rodzice nie mają obowiązku ściągania obuwia, choć większość obecnych opiekunów chodziła w skarpetkach. Klocki LEGO chyba nie pamiętają czasów odświeżenia, aż szkoda. Nie widać pani animatorki, która ew.mogalaby być pomocna (rodzice nie mogą wchodzić na teren statku pirackiego, a tym samym nie mogą ew.pomoc w zejściu/wejściu).
Pani w restauracji (jedna obsługująca) trochę nie panowała nad obsługą. Na stołach sporo brudnych talerzy po konsumpcji. Długo trwało oczekiwanie na kupno wody, poprzez obsługę bonów turystycznych.
Byliśmy pierwszy raz. Mamy porównanie z innymi salami zabaw. Cena inna na stronie a inna na miejscu (55 zł)...zupełnie nieadekwatna do oferty.

Miejsce z wielkim potencjałem. Pociecha wylatała się za wszystkie czasy. Małpi gaj w centralnej części aż do samego sufitu czyli około 12m. Wiele poziomów. Super Wielkie klocki dla malych budowniczych do kilka koncikow typu Mały kucharz, trampolina czy karuzela. Nie podobało mi się, że na części klockow skraplała się wilgoć i wykładzina była mokra. Małpi gaj bez ograniczeń wiekowych lecz opiekunowie nie mogą pilnować pociech - ochrona obiektu gania. Animatorzy mogą wchodzić z dziećmi czyli równi i równiejsi. Małym dzieciom może utknąć noga miedzy siatkami z pasów, wystają ostre części do tego obiekt jest bardzo duży - maluch może się zgubić, w kontach widać sporo kurzu. Jeszcze na zwrócenie uwagi zasługuje fakt, że część rodziców chodzi w butach mimo, że wszystkie pociechy chodzą w skarpetkach. Powinien być obowiązkowo automat z ochraniaczami na buty. Obok ładna restauracja, jest możliwość zrobienia urodzin. Bilety 55 zł od dziecka za cały dzień, na plus że rodzice nie płacą. Ogólnie dziecko zadowolone ale ja byłem trochę zestresowany jak małe dziecko biegało bez opieki.

Fantastyczne miejsce dla dzieciaków. Dla każdego coś fajnego się znajdzie. Stanowisko do budowania z klocków, trampolina, karuzela, miejsca do odpoczynku dla rodziców. Dodatkowo strefa restauracyjna gdzie można napić się kawy bądź coś przekąsić. Świetne salki do urządzenia urodzin dla dziecka. Dzieci po 3 godzinach nie miały dosc i z trudem trzeba było je wyciągać z sali. Polecam serdecznie.

Jedna sala małpi gaj,a w drugiej dwa dmuchańce i reszta pusta,czyli tak jakby niezagospodarowane 1/3 calej przestrzeni obiektu. Wstęp 55zl za dziecko - trochę za dużo,bo moje dzieci nudziły się po niecałej godzinie :/

Rewelacyjna strefa rozrywki dla dziecka. Jedynie ceny w kawiarni mocno przesadzone. Ogólnie polecam dla całej rodziny.

Bardzo fajne miejsce dla dzieci i dorosłych. Ciekawe atrakcje i pyszne jedzenie. Miły i przyjazny personel. Bardzo przytulne. Można również posiedzieć na letnim tarasie. polecam

29.02 - Byłam z synkiem pierwszy raz, synek ma ponad półtora roku- miałam dość spore oczekiwania, że strefa malucha będzie fajnie zrobiona a okazała się zamknięta strefą ogrodzoną ( chyba jakieś prace obok były drabiny) także nie zostało zbyt wiele do zabawy dla takiego dziecka. W kasie nikt nie informuje o takich niedogodnościach. Mało tego w wielu miejscach była mokra podłoga syn jak i zarówno ja mieliśmy mokre skarpetki. Dlaczego nie było również informacji o tym przy kasie? Cena biletu powinna być inna. Nie mogłam chodzić w butach z nałożoną folią ochronna bo wchodziłam wszędzie za synem. Bardzo mnie to rozczarowało. Słaba wentylacja obiektu trochę niezbyt czysto. Miejsce z potencjałem ale dużo jeszcze do zrobienia i błagam informujcie ludzi o tej mokrej podłodze- bo nawet skarpet na zmianę nie miałam bo kto by się spodziewał takiej sytuacji.