Piekarnia Górska

Dam 3 za dobry chleb żytni i bułki. Drożdżówki...niestety suche, z małą ilością nadzienia a jagodzianki z jakimś musem. Cena rzeczywiście zbyt duża (chleb, 3 bułki, 3 drożdżówki = 33zl)...

Całościowo na 3, gdyby oceniać chleb to 4

Nie myślałam, że takie miejsca jeszcze istnieją. A jednak. Tutaj czas się zatrzymał.
Z sentymentem wchodziłam do tej piekarni o 6 rano. Najpierw przybiega kotek. Potem przychodzi pani ekspedientka.
Jeśli chcecie spróbować chleba, o którym mówili wasi dziadkowie, że "kiedyś to był chleb, można było go jeść przez tydzień i nic nie tracił na smaku. Ani nie splesnial, ani nie zczerstwial", to chyba z tej piekarni jest najbliższy tym wspomnieniom.
Po tygodniu nadal można go jeść z samym masłem.
Natomiast co do słodkich wypieków mam bardziej nowoczesne poglądy. Rogal z serem to jedyne co spróbowałam z tej piekarni. I na tym poprzestane.... Nie moje klimaty.
Ps: piekarnia bardzo przypadła mi do gustu, natomiast mam mieszane uczucia co do dymu wydobywającego się z komina.

Bardzo fajne miejsce. Ciężko już znaleźć takie piekarnie z takim klimatem i smakiem pieczywa.
Piekarnia w podwórku bez wielkich banerów reklamowych. Sprzedawca poprzedniej epoki. Nie pracuje za kare tylko widać, że lubi to co robi i pracuje z pasją wypieki naprawdę dobre. Przypomniały mi jak smakowało pieczywo kilkanaście lat temu zanim przestawiliśmy się na marketowy chlebek za 2 zł.
Ceny? Wysokie i nie ma co mówić, że nie ;)
Ale uważam, że chociaż raz podczas pobytu warto zajrzeć do pana i spróbować prawdziwego pieczywa a nie dmuchany z marketu ;)

Niestety chleb źle upieczony i tylko się nadawał do śmietnika. Ceny też za wysokie. Nie polecam.

Dwie gwiazdki za chleb, który był bardzo dobry. Niestety sama wizyta była fatalna (22/12/22 11godzina, w sklepie pusto). Pan był bardzo nieprzyjazny, na pytania odpowiadał w tonie bardzo strofującym i pouczającym. Kiedy chleb był już w papierowej torbie i zauważyliśmy, że w rogu za regałem jest maszyna do krojenia, spytaliśmy, czy można, to zostaliśmy zrugani, dlaczego nie mówiliśmy od razu, bo po co on chleb wkładał do torby. Ponownie, ton i wyraz twarzy, gdyby Pan za karę tam pracował. Chcieliśmy też kupić bułki słodkie i kilka innych rzeczy ale zrezygnowaliśmy życząc Panu na do widzenia szczerze wesołych świąt i WIĘCEJ UŚMIECHU!!!

Woń świeżo upieczonego pieczywa czuć na całej ulicy. Udało nam się dostać chlebek prosto z pieca, chrupiący i pachnący aż przyjemnie było z nim iść. Panowie uśmiechnięci i bardzo sympatyczni, aż miło jest spotykać takich ludzi. Polecam każdemu, piekarnia otwarta również w niedzielę :-)

Zamiast narzekać, że 6 zł za drożdżówkę to drogo pomyślcie ile jeszcze takich miejsc zostało? Nie ma już takich miejsc. Wspaniała piekarnia prowadzona przez człowieka z pasją. Wchodząc czuć zapach chleba, takiego jak dawniej. To jest piękne.

Same ochy i achy można wyczytać z komentarzy. Zaciekawiony owym miejscem zajrzałem i kupiłem. Co kupiłem?

"Zarządzałem" dobrego chleba. Dostałem "wiejski", kurde, w skandalicznej cenie 8zł. za bochenek. Jeden cały, drugi pokrojony.

Bez szału, chleb jak chleb. Na drugi dzień suchszy, tak jak powinno być.

Płatność tylko gotówką.