Galeria Wypieków Lubaszka

Zdecydowanie najlepsze pieczywo w Warszawie 💪👍🎉. Chleb urodzinowy i chleb piernikowy wymiatają 😍. Obsługa zawsze miła a młody sprzedawca z Pasażu Natolińskiego zasługuje na wszystkie premie firmy 👍👏. Brawo! 👏👏👏🙂

Na pewno najlepsze pieczywo w mieście!
Kupowałem już wyroby marki Lubaszka w różnych miejacach i nigdy nie miałem najmniejszych zastrzeżeń!
Mój faworyt to 'bułki sutańskie' z rodzynkami i sezamem!
Tak czy inaczej polecamy całym sercem 🖤
Ania i Darek z Marek 😇 😇

Pyszny chleb i ciasta. Minusem jest kolejka prawie przez cały czas jednak pokazuje to jakość produktów. Polecam.

Bardzo niemiła i nieprofesjonalna obsługa. Pracowniczki nie pozwalają sfotografować ciast, których zdjęcie chciałam przesłać znajomej w celu podjęcia decyzji ich zakupie na przyjęcie. Wyszłam i nic nie kupiłam, a do tej piekarni już nie wrócę.

Zawsze świeże pieczywo. Miła obsługa. Na miejscu poza pieczywem jasnym czy ciemnym, znaleźć można również ciasta, ciastka i torty. Na miejscu znajduje się krajalnica do pieczywa, dzięki czemu większość pieczywa możemy kupić już pokrojoną.

Produkty smaczne, jednak obsługa tragiczna. Panie zachowują się jakby chciały jak najszybciej obsłużyć klienta, by mieć go z głowy i wrócić do rozmowy między sobą. Człowiek będąc pierwszy raz w lokalu nie może nawet swobodnie spojrzeć na asortyment i zdecydować co kupić, bo odrazu słychać chamskie „słucham co podać”. Polecam w końcu coś zrobić z obsługą, bo widzę że nie tylko ja mam takie odczucia.

Zdecydowanie najlepsza piekarnia, w jakiej kupowałam pieczywo, wspaniałe chleby i pyszne ciasta. W zasadzie pieczywo kupuje tylko tutaj.

Niezłe pieczywo. Czasami niestety bardzo długo trzeba stać w kolejce. Bardzo duży minus za niechlujne krojenie chleba. Notorycznie brakuje kawałków pieczywa po zapakowaniu do torebki. Personel pozostawia to bez komentarza i po prostu pakuje niekompletny bochenek. A po zadaniu pytania wzrusza ramionami i odpowiada, że niestety piętka czy kromka wpadły do krajalnicy. Zdarza się to na bazarku na Kabatach notorycznie, prawie za każdym razem, więc coś jest chyba nie tak z tą krajalnicą albo z obsługą.