Lody średnie, za to rurki z bitą śmietaną bardzo dobre, kawa również. Czuć że miejsce z sentymentalną historią i tradycją, wyroby własne.
Witold Nowak2 lata temu
Polecam, przepyszna kawa parzona, super kawa mrożona i cudowne rurki z bitą śmietaną. Przemiła obsługa. Polecam, na pewno każdy znajdzie dla siebie coś pysznego.
Tomasz Górdziałek2 lata temu
Malutki lokal na wyremontowanym rynku tego uroczego miasteczka, nazywanego śląskim Carcassone, oferuje duży wybór wyśmienitych ciast, kruchutkie rurki z naturalną bitą śmietaną (nie z puszki), wspaniałe lody własnego wyrobu o intensywnych i bogatych smakach (spróbowałem bezowe z prawdziwą pokruszoną bezą oraz bakaliowe, które okazały się bakaliami zanurzonymi w pysznej, śmietankowej masie). Obsługująca nas pani uprzejmie i szybko podała nam wszystko wraz z aromatyczną kawą do stolika na zewnątrz cukierni.
Ola Kk2 lata temu
Bardzo żałuję, że skusiłam się na te gofry bąbelkowe bo są tak pyszne, że będę tam częściej! I znowu nici z diety 😁
Zainteresowana Tematem2 lata temu
Miejsce ponure, ciemne, nieprzyjemne. Mina pani siedzącej przed lokalem odstrasza, podobnie jak miny większości sprzedawców czy urzędników w PRL-u, w stylu: "Nie wchodź, bo pogryzę" ... Lody z automatu prawie ciepłe, rozmrożone, o dziwnej konsystencji - a "smakują" jak zagęszczacz do mleka a'la bita śmietana Śnieżka ... Trudno w ogóle stwierdzić, że smakują! Druga kwestia to ich wielkość ... zamówiliśmy oczywiście duże, ale widać, że każdy ma inne pojęcie o wielkości... Pani włącza maszynę dopiero po zamówieniu lodów! Kubeczek waflowy na dużego loda jest mocno kontrowersyjnej wielkości ... a sam lód jest napełniany dość sprytnym sposobem - otóż pani tak kręci kubeczkiem, że pierwsza warstwa loda nie znajduje się wewnątrz, co powinno być oczywiste, ale na górnym brzegu kubka. Całość ma wysokość może 5cm i rozpływa się zaraz po ukończeniu nakładania! Może pani nie powinna jednak w takie upały wyłączać maszyny, aby lody się nie rozpuszczały! To grozi salmonellozą! Niestety pani jest innego zbadania, co zdecydowanie wyraża swoją miną... Szkoda, że nie ma gwiazdek ujemnych, bo w tym przypadku zdecydowanie bardziej by tu pasowały! Ciekawa jestem co sanepid miałby do powiedzenia na "ciepłe lody" z automatu !
Dwie rzeczy jakie zapadły mi w pamięć, to paskudne rozmrożone lody a'la włoskie oraz bardzo niezadowolona mina właścicielki, która skutecznie odstrasza przed wejściem do tej cukierni. Zresztą pani dość opryskliwa podczas obsługi klienta, niemiła, zero uśmiechu, a na twarzy wypisany wieczny grymas, jakby ją stałe coś męczyło lub bolało... N I E POLECAM !
An. Na2 lata temu
Miła obsługa i bardzo dobra kawa.
Kasikrysik Kasikrysik2 lata temu
Przejeżdżaliśmy obok i tak chwilę wpadliśmy do Paczkowa, przy okazji skusiliśmy się na te pyszne lody - polecam !
Daria Tarasinska2 lata temu
Okropna Pani ekspedientka, bardzo nie miła. OBRAŻONA że ktokolwiek zagląda do cukierni. Jedyne jej zajęcie to opalanie się przed sklepem. LODY MNIEJ NIŻ ŚREDNIE
Mina pani siedzącej przed lokalem odstrasza, podobnie jak miny większości sprzedawców czy urzędników w PRL-u, w stylu: "Nie wchodź, bo pogryzę" ...
Lody z automatu prawie ciepłe, rozmrożone, o dziwnej konsystencji - a "smakują" jak zagęszczacz do mleka a'la bita śmietana Śnieżka ... Trudno w ogóle stwierdzić, że smakują! Druga kwestia to ich wielkość ... zamówiliśmy oczywiście duże, ale widać, że każdy ma inne pojęcie o wielkości... Pani włącza maszynę dopiero po zamówieniu lodów! Kubeczek waflowy na dużego loda jest mocno kontrowersyjnej wielkości ... a sam lód jest napełniany dość sprytnym sposobem - otóż pani tak kręci kubeczkiem, że pierwsza warstwa loda nie znajduje się wewnątrz, co powinno być oczywiste, ale na górnym brzegu kubka. Całość ma wysokość może 5cm i rozpływa się zaraz po ukończeniu nakładania! Może pani nie powinna jednak w takie upały wyłączać maszyny, aby lody się nie rozpuszczały! To grozi salmonellozą!
Niestety pani jest innego zbadania, co zdecydowanie wyraża swoją miną...
Szkoda, że nie ma gwiazdek ujemnych, bo w tym przypadku zdecydowanie bardziej by tu pasowały! Ciekawa jestem co sanepid miałby do powiedzenia na "ciepłe lody" z automatu !
Dwie rzeczy jakie zapadły mi w pamięć, to paskudne rozmrożone lody a'la włoskie oraz bardzo niezadowolona mina właścicielki, która skutecznie odstrasza przed wejściem do tej cukierni. Zresztą pani dość opryskliwa podczas obsługi klienta, niemiła, zero uśmiechu, a na twarzy wypisany wieczny grymas, jakby ją stałe coś męczyło lub bolało... N I E POLECAM !