Oddział PKO Banku Polskiego

Jeden z najlepszych oddziałów banku w Warszawie jeśli nie w Polsce
Przemiła obsługa, wysoka jakość i bardzo krótki czas realizacji wszystkich nawet najtrudniejszych spraw. 💪👍💪
Tak trzymać.

Dziękuję wszystkim w dziale za profesjonalizm, dobry humor i cierpliwość w kontaktach z klientami. Dziękuję szczególnie Pani Ewie Zielińskiej. Polecam współpracę z tym działem!

Fachowa obsługa, bardzo dobre podejście do klienta. Wszyscy pracownicy tego oddziału są profesjonalni i pomocni. Bardzo dziękuję Pani Bożenie Krysiak za nieocenione wsparcie i pomoc na każdym etapie załatwiania spraw. Polecam ten odział i każdego z jego pracowników.

Z czystym sumieniem polecam placówkę. Obsługa na najwyższym poziomie. Za każdym razem korzystając z usług banku moja sprawa była rozwiązana natychmiastowo.

Bardzo miłe wrażenie po wizycie. Sprawa załatwiona profesjonalnie i sprawnie. Oddział nieduży, ale przez to można się poczuć bardziej ludzko (bez tych maszynek do pobierania biletów itd.). Także wszystko na plus!

Kiedy tylko wchodzi sie do bankomatow to Albo smierdzi moczem/kałem/bezdomnym ewentualnie mokrym psem. Zalezy Od dnia tygodnia… moze warto byloby zadbac o to zeby przy wejsciu do waszej placowki klient czuł cos pozytywnego a nie tylko odruch wymiotny

Polecam z czystym sumieniem ten oddział. Opieka , doradztwo oraz podejście do klienta na wysokim poziomie. Pani Bożenka doradca z prawdziwego zdarzenia na piątkę z plusem.

Praca tego oddziału bankowego to dramat - wieczne kolejki i spory. W innych oddziałach można pobrać numerek klienta z rozróżnieniem na obsługę kasową lub typowo bezgotówkową i będzie mniej więcej wiadomo kto, kiedy może zostać obsłużony. Tu wszyscy obsługiwani są we wszystkich okienkach (przez co trzeba czekać np. za obsługiwaną osobą, która ma skomplikowany problem, a my chcemy tylko dokonać szybkiej wpłaty), a przychodzący ludzie wykłócają się kto za kim stał, która pani przyszła i wyszła. Dodatkowo kiedyś, gdy już zostałem poproszony do okienka i usiadłem, pani z obsługi jeszcze przez 5 minut zamykała poprzednią sprawę, a ja mogłem się tylko przyglądać...