Santander Bank Polska S.A.

Bardzo dziwna atmosfera, już na wejściu jest nieprzyjemna Pani, zupełnie nie wiadomo po co tam siedzi, wszyscy gdzieś latają, zero prywatności

Obsługa na fatalnym poziomie, pan cudzoziemiec nie chciał wykonać swojej pracy, wpłacić 100€ na konto, egoista jakich mało powodem było mikro-mikro porwanie banknotu, zamist wykonac swoja prace, odsyła mnie do kantoru, na szczescie w Warszawie jest pełno innych punktów, w których takich problemów nie ma. Odradzam wogóle rozmowy z tymi ludźmi brak profesjonalizmu, nie polecam

Bardzo słabe bezpieczeństwo - cała kolejka widzi i słyszy, jaka suma jest wypłacana przy okienkach kas i gdzie klientka/klient chowa pieniądze - proszę zadbajcie o bezpieczeństwo swoich klientów. przede mną wyszła klientka z ogromnym plikiem banknotów i większość obecnych w oddziale osób doskonale to widziała. Na moja uwagę zostałam poinformowana, ze jest także jakieś miejsce bardziej schowane do wypłat, ale nie ma takiej informacji i wszyscy widzą, kto z czym wychodzi z banku. proste parawany załatwiłyby sprawę.

Otwarte od 10:00. Jest 10:10 i ani jeden klient nie zaczął być obsługiwany przy kasach. Słabo.

Placówka powinna być otwarta do godz. 17:00, w rzeczywistości o godz. 16:30 drzwi zostają zamknięte.

Na swojej stronie reklamują się, że jeśli jesteś zainteresowany kredytem hipotecznym zadzwoń do nas, lub przyjdź osobiście do placówki. Po przyjściu osobiście do placówki okazuje się, że jednak tylko można umówić się telefonicznie, a ty zmarnowałeś kilkadziesiąt złotych na paliwo, i godzinę stania w korku, i zostałeś odesłany z kwitkiem. Nie polecam nie szanują czasu drugiej osoby. Więc pojechałem do BNP Paribas tam złożyłem wniosek od ręki, bez żadnego wcześniejszego umawiania, można? Można!

Jedyna placówka na południu Warszawy, czynna raptem do 17... Dwa bankomaty i dwa wpłatomaty. Dwa wplatomaty nieczynne, dziesięciu klientów nie może zrealizować swoich transakcji... Jeden z wplatomatow już był nieczynny w czwartek, to w piątek nie działają już dwa. Czysty profesjonalizm!!!Pani z rozbrającą szczerością powiedziala, że trzeba było przyjść przed 17... Wiadomo winny jest klient nie bank, który w ostatnim czasie zamknął wszystkie placówki na Ochocie i w Raszynie. Także padła placówka w Piasecznie... Totalna żenada, liczą się słupki w excelu, klient niech wyjdzie. Wstyd i Żenada.

Ocena za podejście pracowników (a szczególnie pani z dłuższymi blond włosami). Bardzo miła obsługa, pomocna i kompetentna.
Niestety sam Bank wypada słabo Klienci przejęci przez Santander (z Deutsche Banku i BZWBK) z tęsknotą wspominają swoje wcześniejsze doświadczenia z tamtymi bankami. Dużo reklam to za mało, żeby przyciągnąć i utrzymać klientów.