/Lesser Poland Voivodeship/Biblioteka publiczna

Biblioteka Biecz

Rynek 20, 38-340 Biecz, Polska

Biblioteka Biecz
Biblioteka publiczna
4.5
8 komentarze
Wskazówki dotyczące kierunku
P7J2+44 Biecz, Polska
+48 13 447 10 43
biblioteka.biecz.pl
Zgłoszenie lokalizacji
Reclaim this location
Share
poniedziałek: 9–17
Wtorek: 9–17
Środa: 9–17
Czwartek: 9–17
Piątek: 9–17
Sobota: 8–14
Niedziela: Zamknięty
Napisz recenzję
Anna Firlit
Anna Firlit2 lata temu
Bardzo nowoczesne piękne kolorowe wnętrze z dużą ilością ciekawych książek i bardzo miłą i sympatyczną oraz umiejącą doradzić obsługą pań i panów bibliotekarzy.😉😊😀👌
Lukasz Pabis
Lukasz Pabis2 lata temu
Efekt modernizacji rewolacyjny! Dla dużych super, a dla małych rewelacyjna! I najważniejsze - przemiły Personel!
Eugeniusz Stukus
Eugeniusz Stukus2 lata temu
Piękne ,dobrze wyposażone sale,łatwy dostęp do książek,profesjonalna obsługa czytelników,przyjemna atmosfera ,polecam.
Anna Brudnik
Anna Brudnik2 lata temu
Weszłam na Istronkę MBP w Bieczu, zajrzałam w link "Historia" i zrobiło mi się bardzo smutno. Miałam sześć lat, kiedy Mama wróciła do domu i powiedziała, że właśnie dziś w budynku kina "Farys" otworzono bibliotekę. Poszłyśmy tam natychmiast. Było to dla mnie tak wielkie przeżycie, że pamiętam je do dzisiejszego dnia. Pomieszczenie biblioteczne mieściło się na piętrze, a wchodziło się tam "od tył" budynku. Regały od czytelników oddzielała lada, częściowo osłonięta zieloną siatką uplecioną z grubego sznura, na której rozpięto gałązki trzykrotek. Z boku stała skrzynka katalogowa. Na ladzie leżały wyłożone książki, z których można sobie było wybrać dowolną lekturę. O te stojące na regale trzeba było poprosić. Za ladą biblioteczną "królowały" panie Rutana i Zającowa, zawsze uprzejme, zawsze pomocne. Tego dnia zostałam czytelniczką bieckiej biblioteki. Chodziłam do niej często, wypożyczałam książki nie tylko dla siebie, ale i dla Mamy i Babci. Rzadko prosiłam o konkretne tytuły. "Powiedz pani Władzi, żeby dała mi coś ładnego" - takie zapotrzebowanie czytelnicze Babci realizowałam. Zawsze było trafione. Z czasem do pani Władysławy Zającowej zaczęłam mówić "ciociu" i tak już zostało. Kiedy jako bardzo dorosła spotkałam ją ulicy i nazwałam "ciocią'", była wzruszona. Ja też. Potem pamiętam przeprowadzkę biblioteki do budynku dawnej bożnicy. Jakim pięknym i nowoczesnym miejscem wydawało mi się nowe pomieszczenie! Z wolnym dostępem do półek, z oddzielną czytelnią. Ze wspaniałą atmosferą tworzoną przez panie bibliotekarki Rutanę, Zającową i później Ewę Duran. Za każdym razem, gdy przyjeżdżałam do Biecza, starałam się choć na chwilę wpaść do biblioteki. Za każdym razem zostałam mile powitana i oprowadzona po księgozbiorze i wnętrzu, bo za każdym razem coś się zmieniło. Za każdym razem usłyszałam o jakimś wydarzeniu z życia biblioteki, a to o konkursie, a to o spotkaniu autorskim... Panie pracowały z oddaniem i były bardzo popularne i szanowane w środowisku bieczan. A dziś stwierdzam, że nawet nie wymieniono ich nazwisk w historii biblioteki. Tak jakby biblioteka prowadziła się sama! Czy panie Rutana, Zającowa i Duran nie zasłużyły sobie na pamięć??? Na krótką wzmiankę, że bibliotece tej poświęciły całe zawodowe życie??? Dla mnie smutne, dla biblioteki wstyd.
Renata Brzezinska
Renata Brzezinska2 lata temu
Biblioteka pięknie wyremontowana, bardzo miła atmosfera
Witold W
Witold W2 lata temu
Nowoczesna, rewelacyjnie wyposażona z miłą i kompetentną obsługą
Tom D
Tom D2 lata temu
Poziom światowy! Zachęcam...👋
Żaneta Stelmach
Żaneta Stelmach2 lata temu
Zalecane lokalizacje