Centrum Rowerowe-Formela
Klonowa 4, 80-264 Gdańsk, Polska
3.1
8 komentarze
9JJ4+93 Gdańsk, Polska
Zgłoszenie lokalizacji
Reclaim this location
poniedziałek: 11–19
Wtorek: 11–19
Środa: 11–19
Czwartek: 11–19
Piątek: 11–19
Sobota: 11–15
Niedziela: Zamknięty
Wtorek: 11–19
Środa: 11–19
Czwartek: 11–19
Piątek: 11–19
Sobota: 11–15
Niedziela: Zamknięty
Panowie pomogli mi w naprawie mojego roweru.
Dodatkowo zakupiłam rower dla mojej mamy u nich. Bardzo konkurencyjne ceny, duży wybor i co najważniejsze fachowa pomoc. Pan, który obsługuje zna się na swoim fachu.
Parking pod sklepem to też duży plus !
Brak protokołu z naprawy, naprawa po cenie 2,5 x wyższej niż zapowiedziano na początku. Jesli chodzi o organizacje? Brak, nie daja nawet kartki, pan wszystko pamieta co i kogo jest.
Dzisiejszego pięknego przedpołudnia popełniłem błąd licząc, że u Formeli uda mi się załatwić dość prozaiczną sprawę jaką jest zakup popychacza do rowerku dziecięcego. Wiedząc, że sztyca siodełka ma niestandardową, większą średnicę stwierdziłem, że zamiast zamawiać w ciemno popychacz przez internet kupię, go w sklepie rowerowym i będę miał pewność, że zostanie on prawidłowo dobrany. Niestety myliłem się.
W sklepie zapytałem, czy panowie dysponują kijkiem o odpowiednim wymiarze wewnętrznym mocowania, uprzedzając oczywiście, że sztyca siodła odbiega wymiarami od standardu. Sprzedawca nie umiał odpowiedzieć na to pytanie (co jest dla mnie zrozumiałe skoro producent nie podaje takich informacji na produkcie). Zasugerowałem, że może w takim razie warto zmierzyć średnicę wewnętrzną mocowania (podałem jaka jest średnica sztycy) i sprawa będzie jasna. Sprzedawca poprosił serwisanta (właściciela jak mi się wydaje) o pomoc, natomiast sam zajął się obsługa kolejnego klienta.
Dalszy ciąg zdarzeń to obraz nędzy i rozpaczy. Panowie zamiast zmierzyć średnicę kijka sprawdzili, że nie wchodzi on na sztyce i zaczęli mocowanie rozbijać młotkiem. Słysząc uderzenia zajrzałem, do ich pomieszczenia i powiedziałem wprost, że jeżeli uchwyt nie wchodzi to nie mają go na siłę montować. Otrzymałem na to odpowiedź, że "bez młota to nie robota" że mocowanie się rozszerzy i wszytko będzie ok. No i niestety było bardzo daleko od ok. Mocowanie kijka było za wąskie. W trakcie jego siłowego montażu (po uprzednim rozbiciu młotkiem) uszkodzona została sztyca siodła (zdjęcia w załączeniu). Po zwróceniu uwagi, że kij został zamontowany mimo, iż nie był przystosowany do siodełka, czego skutkiem było uszkodzenie sztycy, zostałem z uśmiechem na ustach poinformowany, że "mój problem został przecież rozwiązany więc o co mi chodzi?", a jeżeli czuje się niekomfortowo ze śladami montażu, to wspaniałomyślnie nie zostanę policzony za jego koszta. Sytuacja o tyle absurdalna, że ja o żaden montaż nie prosiłem. Z młotka korzystać potrafię, a taki sam nieodpowiedni kijek mogę kupić na allegro za 1/3 ceny.
Jeżeli w tym punkcie w taki sposób rozwiązuje się problemy serwisowe, to życzę szczęścia wszystkim jego klientom. Wykorzystywanie młotka zamiast miarki to w mojej ocenie, jako osoby, która trochę zna temat, krótko mówiąc nienajlepsza praktyka. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że właściciel w tej sytuacji nie widział absolutnie nic złego, bo rozwiązał "MÓJ" problem - mam kij po który przyszedłem. Niby ma racje, tylko w innych sklepach, w których byłem wcześniej, powiedziano mi wprost, że nie posiadają kija o odpowiednim mocowaniu i co prawda można byłoby go wcisnąć, ale wiązałoby się to najprawdopodobniej z uszkodzeniem sztycy.
Niestety u Formli nie liczy się, jak zapewnia właściciel rozwiązanie problemu, liczy się skasowanie klienta na zakup akcesoriów i usługi montażowe w serwsie - za wszelką cenę.
Ostatecznie zapłaciłem za ten nabity kijek i wyszedłem. Mam nadzieję, że uda mi się go wybić, jak dziecko nauczy się jeździć. Nie szarpałem się również o parę złotych - ja nie zbiedniałem, mam jednak nadzieje, że amatorskie podejście do obsługi klienta kiedyś się zmieni w tym miejscu. Ja już tego sprawdzać nie będą. Moja noga w tym sklepie/serwisie więcej już stanie.
Podsumowując nie zostawiłbym u nich nawet salto na uzupełnienie powietrza w kołach.
Pozdrawiam
Do wystawienia tak niskiej oceny skłoniło mnie zachowanie sprzedawcy (stosunkowo młody człowiek we włóczkowym berecie), któremu najwyraźniej przeszkodziłem w zabawianiu rozmową niemieckiego turysty. Chciałem wyłącznie dokonać zwrotu pewnego drobiazgu do roweru, do zakupu którego wcześniej skłonił mnie ów sprzedawca, sugerując, że gdyby nie pasował, zwrot będzie możliwy. Gdy pojawiłem się po raz drugi, pan sprzedawca nie tylko odmówił przyjęcia zwrotu, lecz również w sposób bardzo niegrzeczny wytknął mi nieznajomość prawa handlowego (???), a następnie ignorując moją obecność powrócił do prowadzonej wcześniej towarzyskiej rozmowy, pozwalając sobie przy tym na spuentowanie mojej wizyty niewybrednym komentarzem, cyt. „Typical Polish Way!” Nie mam pewności czy pan ekspedient zaimponował swoją postawą niemieckiemu turyście. Pewne jest natomiast, że stracił jednego polskiego klienta.
Niestety, wcześniej też tego pojęcia nie miałem i taki kibel z tego wyszedł.