Pelier Bistro

Croque madame bardzo rozczarowało, głównie przez rodzaj pieczywa użytego do kanapki (razowy chleb którego użyto przypominał raczej niejadalny gruby karton i niweczył cały smak Dania, w którym wybijały się tylko nuty chrzanu). Jajko sadzone podano mi z nieściętym do końca białkiem. Estetyka Dania też nie zachwyciła. Znajomi wzięli bajgle, co było zdecydowanie lepszą opcją. Najadłam się, ale bez fajerwerków :( Kawa bardzo smaczna. Wystrój i układ miejsca na plus.

Bardzo lubię to miejsce za wystrój, lokalizację i obsługę. Tym razem wybrałem się na sobotnie śniadanie. Nie jadam często śniadań na mieście, ale lubię w wolny dzień wyjść zjeść rano na mieście, bo kojarzy mi się to z wakacjami gdy nie muszę gotować a śniadanko na mieście połączone ze spacerem i kawą przenosi mnie na moment właśnie w wakacyjne wspomnienia. Tym razem wybrałem się do Pelier, bo skusiło mnie menu. Śniadanie było bardzo smaczne i zabrakło mi w nim jedynie jakiegoś dodatku w postaci sosu lub bardziej płynnych jajek. Niestety precel jest dość suchy i gdyby żółtko z jajka pływało byłoby jeszcze lepiej. Ogólnie jednak całkiem OK i jak wspomniałem wcześniej obsługa jak zawsze daje radę. Kelnerka była sympatyczna, doradzała, zachęcała i miło się nami zaopiekowała. Jedną gwiazdkę zabieram niestety zabieram za kucharza, który lubi się podrapać i Panią, która chyba jest szefową lub jakąś menadżerką i siedziała tego dnia na sali z dokumentami nad którymi pracowała z czerwonym nosem i wyraźnym przeziębieniem, które zauważyliśmy nie tylko my, ale i sąsiedni stolik. W dobie pandemii i tym podobnych lepiej było zostać w domu.

Fantastyczne miejsce, piękny unikatowy wystrój, dopracowany w każdym detalu. Świetna lokalizacja, z widokiem na bramę Krakowska. Miła obsługa, czas oczekiwania trochę dłuższy ale obsługa o tym informuje i warto jest czekać. Byliśmy dwa razy na śniadaniu, Przepyszne bajgle, wypiekane na miejscu. Mój faworyt to bajgiel z humusem i tuńczykiem, oraz jajka benedykt z łososiem. Warto wrócić do Lublina na takie śniadanie🙂 ode mnie 6 z plusem.

Restauracja zdecydowanie zasługuje na 5 gwiazdek. Na początek zamowiliśmy kawę. Duży wybór rodzajów mleka zdecydowanie na plus. Kawa była bardzo smaczna. Jeśli chodzi o jedzenie, to zamówiliśmy bajgle Tel Aviv i Morskie opowieści oraz pizzę Crudo. Humus i pasta z tuńczyka w bajglach były lekkie i bardzo dobrze doprawione (powiedziałabym, że były to jedne z najlepszych past, jakie jedliśmy w życiu). Bardzo dużo świeżych i dobrej jakości składników. Pizza również była świetna. Zaczynając od bardzo dobrego ciasta kończąc na świeżej rukoli i bardzo dobrej szynce. Obsługa także była bardzo miła i sprawna. Zdecydowanie polecam:)

Cudowne miejsce. Byłyśmy dwukrotnie na śniadaniu. Jedzenie fantastyczne, duży wybór bardzo ciekawych propozycji. Obsługa przemiła i mimo ogromnego ruchu trzymająca bardzo wysoki poziom. Na jedzenie czekało się dość długo, ale było tego warte i było to dość zrozumiałe, podglądając z jaką starannością jest wszystko przygotowywane. Kelnerka Eunika 10/10.

Pelier to jedna z najlepszych knajpek w Lublinie pod katem wystroju. Jedzenie tutaj również jest bardzo dobre. Zacznijmy od śniadań. Jajka w każdej formie będą z pewnością Wam smakowały.

Na większy apetyt polecamy bajgle. Są rewelacyjne, chociaż trzeba za nie zapłacić więcej. To jest jedyna rzecz która bym poprawił w tym miejscu. Ceny są raczej wyższe niż się spodziewałem. Na szczęście bardzo uprzejma obsługa i wyśmienity smak przyrządzanych dań poniekąd uzasadniają cenę.

Jak wspomniałem dziewczyny z obsługi są uprzejme i profesjonalne. Oprócz tego tempo przyrządzania dań jest bardzo dobre. Zazwyczaj śniadanie dostajemy w maksymalnie 15 minut a napitki już po kilku.

Taki standard obsługi bym widział w innych miejscach w Lublinie!!! Brawo. Szczerze polecam.

Przyszłam do restauracji niedługo przed 23, gdzie kuchnia zamykała się 10 po 23, lecz szczęśliwie nadal mogłam zamówić jedzenie razem z rodziną. Jedzenie przyszło szybko, a obsługa była super. Zamówiłyśmy pizzę pollo, herbatę zimową i dwie herbaty sancha, a na deser crumble i tiramisu. Pizza była wyśmienita, najlepsza jaką jadłam od lat. Sos do pizzy był super, nie jadłam jeszcze tak dobrego sosu pomidorowego. Crumble było także pyszne! Uwielbiam je. Jedna porcja tiramisu moim zdaniem wystarczyłaby dla dwóch osób, więc można zamówić jedno i się nim podzielić. Krem mascarpone był super. Biszkopty, głównie na spodzie, były nasączone espresso, co dla mnie tak mocno nasączony spód był za mocny, lecz w ogólnej ocenie bardzo dobry deser. Herbata zimowa, która zamówiłam, to najlepsza z zimowych herbat jakie piłam. Bardzo podobało mi się, że samej mogłam dodać składniki. Na pewno wrócę do restauracji, a innym ją również polecam.

Wow! Co za śniadanie. Warto było czekać 45 minut. Szakszuka wymiata! Kelner pytał czy nie za ostra. NIE! Szakszuka taka ma być! Naleśniki suzette też fantastyczne. Jedyny mały minusik to cena ice tea. 16 zł to trochę za dużo za szklankę mrożonej herbaty, ale ogólnie mocna piąteczka za wrażenia kulinarne. Brawo👏