Bosz Sp. z o.o. Księgarnia
Tadeusza Kościuszki 7, 37-700 Przemyśl, Polska
4.5
8 komentarze
QQM9+F2 Przemyśl, Polska
Zgłoszenie lokalizacji
Reclaim this location
poniedziałek: 9–17
Wtorek: 9–17
Środa: 9–17
Czwartek: 9–17
Piątek: 9–17
Sobota: 9–13
Niedziela: Zamknięty
Wtorek: 9–17
Środa: 9–17
Czwartek: 9–17
Piątek: 9–17
Sobota: 9–13
Niedziela: Zamknięty
Zapytałam o trzy produktu ale rzekomo ich nie było.
Nie polecam tego miejsca 😔
Kilka dni temu, podczas wizyty u rodziców w Przemyślu próbowałam złożyć reklamację na plecak, który kupiłam w tym sklepie podczas wcześniejszego pobytu. Ekspedientka dwukrotnie odmówiła mi przyjęcia reklamacji - co jest bulwersujące i NIEZGODNE Z PRAWEM! Jestem oburzona, ponieważ próbowałam wyjść naprzeciw Pani w sklepie i dać jej czas na zdobycie informacji jak sprawą się zająć, niestety to nie pomogło, zostałam posądzona o niecierpliwość, ponieważ nie chciałam przyjść z tą sprawa do sklepu po raz czwarty. Poniżej opis całej sytuacji:
Kiedy przyszłam do sklepu z popsutym plecakiem i paragonem, ekspedientka bardzo się zdziwiła, że się popsuł, powiedziała, że musi się z kimś skontaktować, żeby dowiedzieć się jak to załatwić i wzięła ode mnie nr telefonu.
Początkowo nalegałam aby przyjęła reklamacje od razu, ale uległam i dałam jej czas na zorientowanie się w sytuacji (dowiedzenie się jak reklamacje przyjąć, jakie procedury uruchomić itd). Kiedy po 5 godzinach nie otrzymałam informacji zwrotnej, zaniepokoiłam się, a ponieważ byłam w okolicy postanowiłam zajść i zapytać osobiście jak sprawa wygląda. Ekspedientka powiedziała, że już wie jak reklamacje przyjąć, trzeba przyjść z plecakiem i paragonem, wypełnimy formularz reklamacyjny. Na pytanie czemu w takim razie nie zadzwoniła, żeby mi przekazać taka informację powiedziała, że nie dzwoniła, bo miała trudność w dodzwonieniu się do przedstawiciela/producenta (dokładnie nie wiem gdzie) i tyle, ani słowa przepraszam. Ponieważ nie miałam przy sobie plecaka, pobiegłam do domu by zdążyć reklamować plecak jeszcze tego samego dnia. Gdy zjawiłam się w sklepie (po raz 3), Pani oznajmiła, że dziś to i tak już tego nie zrobi, bo zaraz zamyka (czyli za 15 min), ma już inna robotę, która musi skończyć, a jest sama - KAZAŁA MI PRZYJŚĆ NASTĘPNEGO DNIA - PO RAZ 4! Próbowałam grzecznie Panią przekonać aby jednak reklamacje przyjęła, bo jestem tam po raz 4, dałam jej szanse na dowiedzenie się jak to zrobić, gdy nie wiedziała, dałam też nr telefonu aby mogła się skontaktować - grzeczne lecz stanowcze prośby nie pomogły, pozostało tylko się uprzeć i zostać w sklepie dopóki reklamacja nie zostanie przyjęta, ja jednak wyszłam wkurzona. Reklamuje plecak bezpośrednio u producenta. Zastanawiam się jednak, jaka robota jest ważniejsza w sklepie od obsłużenia klienta? Dla kogo jest ten sklep?