Costa Coffee

Dobra lokalizacja, miła obsługa i oczywiście najlepsza kawa
Ceny są umiarkowane, z aplikacją można skorzystać z naprawdę fajnych promocji, czasami można się też załapać na inne fajne oferty
Kawa przepyszna, zarówno Americano jak i inne, również te smakowe kawy
Ciacha i inne wypieki bardzo dobre
Plusik za to, że podgrzewacie na prośbę klienta:)
Ciabatka z szynką i z serem dosyć mała, coś dobrego na drugie śniadanie, sernik z truskawkami oraz tarta jabłkowa to cuda, zawsze świeże i smaczne
Ogólnie to duży wybór zarówno jeśli chodzi o napoje, jak i wypieki (oprócz kanapek znajdziemy też pyszne jogurty, tosty, wrapy, sałatki, donuty i wiele innych)
Obsługa z reguły miła, wiadomo że to zależy na kogo się trafi
W środku jest przytulnie i przestrzennie, sporo miejsca, znajdziemy też wygodne fotele, jak jest cieplej to można posiedzieć na zewnątrz
Odwiedzam was często i raczej to się nie zmieni <3

Lokal ulokowany na Rynku Głównym co nadaje mu niesamowity klimat. Kawka z ciachem jak zawsze smaczna, szczególnie polecam serniczek. Jedyną wadą tego miejsca jest ilość ludzi, bardzo często o możliwości siedzenia można tylko pomarzyć.

Herbata cydrowy czar a bez cynamonu , kawa salted caramel frappe smaczna nic jej nie brakuje.

Dramat, nikt nie sprząta ze stolików ani w ogródku. Zdecydowanie nie polecam. Jakość kawy przeciętna.

Bardzo smaczne śniadanie w dobrej cenie, polecam serdecznie. Kraków<3

Ile razy przychodzę do costy czy to na rynku głównym czy przy bagateli, Pani w okularach- kręconych włosach albo robi kawę na bazie samej wody albo nie taką pojemność jak trzeba, kupując rozmiar L w kubku jest zawartość rozmiaru M… Kawa mrożona porażka - tak jak wyżej wspomniałam smakuje jak sama woda, na pewno nie przypomina smakowej waniliowej wersji. Do innych pracowników nie mam żadnych zastrzeżeń.

Smacznie, miło. Nawet obsługa znalazła świeczkę urodzinową gdy o taką zapytałem!

Obsługa dość miła. Jednak moje cappuccino na mleku owsianymi zostało wylane. Wyglądało jak woda zabarwiona kawa. Po spróbowaniu było czuć po prostu ciepłą wodę. Po zwróceniu uwagi obsłudze, że to nie kawa, Pani powiedziała że zawsze tak robi. Hmm zero spienionego mleka. Jak zobaczyłam jak robi moje drugie cappuccino, czyli nalała gorącej wody do kubka, zimnego mleka z butelki a potem espresso do poprzedniej ciepłej wody z mlekiem chyba rozsiadła mi wszelkie wątpliwości. Hmm poprosiłam TYLKO o kawę. Serioo żenada.