Horus

Najlepsza knajpa w Długopolu Zdrój. Polecam pierogi - ruskie i szpinakowe - wyśmienite. Bardzo dobre desery, ciasto dnia obłędne. Malutki minusik - każdy z uczestników dostaje swoją porcje oddzielnie i nie wiadomo czy jeść póki ciepłe czy czekać na resztę. Poza tym, jedzenie jak najbardziej ok i w bardzo przystępnych cenach - ogromny plus.

Klimatyczny lokal w nietypowym budynku. Doskonałe wyroby z lokalnej wołowiny. Bardzo mały ruch ze względu na wizytę poza sezonem. Na zdjęciu ciasto z jagodami podawane na ciepło. W środku prawdziwe leśne jagody a nie borówki amerykańskie. Jedyną rzeczą jaką bym poprawił to pytanie o kulkę lodów waniliowych do ciasta :) sami pomyśleliśmy dopiero podczas powrotu

Bardzo fajne miejsce. Restauracja jest w byłym kościele. Jedzenie bardzo dobre. Ceny nie wysokie. Polecam zupę gulaszowa oraz manty-takie mini pierogi z faszerowane mielona wołowiną.

W byłym kościele ewangelickim jest kawiarnia.To dość niespotykane. Wnętrze kawiarni przyjemne,na ścianach symbole wielu religii świata.
Kawiarnia serwuje również dania restauracyjne ,to co spróbowałam bardzo dobre.Duze patio i ogródek wokół z miejscem dla dzieci.

Bardzo urokliwe i schludne miejsce. Patrząc na szeroką kartę dań obawiałem się, że połowy nie będzie albo będą same mrożonki. Manty, pierogi ze szpinakiem, burger były naprawdę bardzo dobre! I te ceny! Wolę wydać 100 PLN za obiad full wypas dla dwóch osób z deserem niż 100 PLN za naparstek zupy i kęs drugiego dania w hotelu!

Pani kelnerka o blond włosach to czysty profesjonalizm. Miła, uprzejma, pomocna - pozdrawiam serdecznie! Ten sos o smaku owoców leśnych rzeczywiście lepszy 😉

Zasługuje na odwiedziny przede wszystkim ze względu na lokalizację - rzadko można wypić kawę w dawnym kościele. A tutaj poza kawą jest miła obsługa i pyszne bezolki. Ps. Można zaparkować tuż przy obiekcie na bezpłatnym leśnym parkingu.
Polecam

Miał być obiad w fajnym, nietypowym miejscu, skończyło się na opryskliwej, niemiłej, obrażonej na cały świat obsłudze lokalu. Finalnie pyszny obiad zjedliśmy w "Teatralnej". A szkoda, bo sam pomysł na miejsce jest nieszablonowy. Nie polecam, chyba że ktoś lubi taką formę masochizmu, kiedy obsługa lokalu z wielką łaską odpowiada, że na posiłek trzeba czekać "długo".

Miejsce wygląda przyjemnie ale reakcja dwóch pracujących tam pań na nasze wejście skutecznie nas zniechęciła do spędzenia tam czasu (szepty, dziwne spojrzenia). Menu też raczej ubogie. Wyszliśmy szybko więc nie wypowiem się na temat jedzenia.