Vanilla Cafe

Kiepsko. Tak w jednym słowie można określić Vanilla Cafe. Zamówiłem ciasto stuletnie( kawałek około 60zl ) i kawę ( filiżanka około 60zl ) . Ciasto średnie w smaku. Za 15 zł powiedziałbym,że warto . Ale 6 dych to lekka przesada. Na pochwałę zasługuje dekoracja talerza na którym ciasto podano.
Generalnie zamówienie złożone (ciasto i kawa) po 10min od wejścia. Kelnerka przyniosła talerz. Było dla nie dziwne , że najpierw ciasto , potem kawa, ale ok. Niestety obsługa działa wolno . Kawę dostałem po kolejnych 20 minutach. Ciasto zjedzone na sucho smakowało średnio. Stolik obok też jakas kobitka ciasto zostawiła bo jej nie smakowało.

Reasumując- nie polecam . Są w okolicy lepsze kawiarnie ,gdzie miło można spędzić czas.

Przemiłe miejsce, pięknie urządzone ,pyszne ciasto czekoladowe. Super kelnerzy ! Mili, nastawieni na zadowolenie klienta. Brak zastrzeżeń 😀

Strasznie mocna i pyszna kawa :-) jedyny minus to problem z deserami. Nie było tiramissu a cena reszty ciast była wyższa niż 20 zł. Obsługa miła. Dajcie jakieś dobre ciasteczko za 15 zł. 😍

Gościłam w lokalu w niedzielę (18.09) wraz ze znajomymi i niestety była to ostatnia wizyta w Vanilli. Kelnerka, ani barmanka nie zainteresowały się nami po wejściu, sami musieliśmy czekać i dopytywać gdzie możemy usiąść. Obie panie chyba dopiero uczą się pracy na swoich stanowiskach. Kelnerka jakby "bała się" rozmawiać, a to chyba dosyć słabe w takiej pracy. Menu wzięliśmy sobie sami z baru, ale stoliki obok nas czekały na karty kilka dobrych minut, co jest niedopuszczalne, mimo, że kelnerka chodziła między stolikami i chyba nie zauważyła nowych gości. Nie dziwię się, że 2 stoliki wyszły zanim doczekały się menu. Ceny są bardzo wysokie, nawet jak na Krakowskie Przedmieście. Gdy chcieliśmy zamówić okazało się, że kilka dań z karty jest niedostępna z powodu braku składników(chyba szczególnie w weekendy nie powinno ich brakować). Żaden drink nie smakował jak powinien, a wzięliśmy kilka najpopularniejszych. Woda, lód, nieodpowiednie składniki i wyglądały bardzo średnio. Na 4 drinki czekaliśmy bardzo długo, przy połowie zapełnienia lokalu, barmanka ewidentnie robiła to flegmatycznie i co chwila znikała na zapleczu. Kelnerka, ani barmanka nie potrafiły wybrnąć z sytuacji, z obiema bardzo ciężko było się dogadać i ostatecznie zapłaciliśmy pełną kwotę za "podróbki " owych drinków, których nawet nie wypiliśmy w połowie, na sąsiednich stolikach widzieliśmy taką samą sytuację z napojami, większość wracała na zmywak. Jedyny plus to placki ziemniaczane i ładnie podane ciasto, kuchni nie można nic zarzucić. Jest wiele do poprawy w lokalu w samym centrum Lublina, oby sytuacja się poprawiła, bo nie wróżę świetlanej przyszłości.

Fantastyczne desery. Nie wypowiadam się na temat menu restauracyjnego, nie próbowałem. Byliśmy z rodziną w niedzielę i wszystko było świeże i bardzo smaczne. Deser bezowy wyśmienity, kawa espresso z ciasteczkiem bardzo dobra i fajnie podana.

Miejsce idealne na kawę i ciasteczko o dość wysokich cenach. I kawa i ciasta są tu przepyszne. Jest to miejsce obowiązkowe na mapie Lublina w którym kawy napić się trzeba i doładować energią na dalsze uliczek zwiedzanie. Polecam to miejsce bo warto. Można płacić kartą.

Z dużymi nadziejami weszliśmy na placki. Lokal ładny, choć koncepcja truskawkowego sufitu kompletnie od czapy. Magazyn na kurz tuz nad stołami.
Obsluga mila, ale czas oczekiwania na 2 porcje placków ziemniaczanych gdy w lokalu nie więcej niż 10% obłożenia klientami wynoszacy 45 minut to daleka przesada. Same placki pomysłowe ale.. straszliwie suche i twarde. Sos kurkowy FATALNY. czyżby podpędzany proszkiem??

Moje ulubione miejsce w Lublinie. Zarówno hotel, jak i restauracja. Przytulne, piękne pokoje. Jedzenie w restauracji po prostu obłędne! Takiego tatara nie zjecie nigdzie indziej. Każda inna potrawa jest wybitna. Jedynie tort bezowy mógłby mieć lepszą masę i świeże owoce. Z drinków najlepsza jest truskawkowa margherita🤩