NZOZ Sanitas

Koszmar. Totalny koszmar. Począwszy od pańci, która "nie założy rękawiczki bo NIE CZUJE WTEDY ŻYŁY" po staruszka w "gabinecie lekarskim". Jeden pacjent ma wywiad lekarski a drugi, goły do pasa ma badanie ekg...bez parawanu. Lekarz(?)nawet nie kwapi się z zamknięciem drzwi. Babcia pobierająca krew do badań, jednocześnie pobiera opłaty i wydaje wyniki. Oczywiście bez dezynfakcji rąk. . Jedna gwiazdka-mniej nie można. Omijajcie to miejsce. Ciasnota, brud plus instrukcja jak spłukać w toalecie, aby nie zużyć za dużo wody. Czas tam na Sanepid. To franczyza Sanitasu. Wręcz nie do uwierzenia w czsie pandemii. Totaly brak podstawowych zasad higieny. I niestety kultury. Mentalność z monionej epoki. Ja, jaśnie lekarz i ja, jaśnie pielęgniarka.

Nie polecam. Niemiła obsługa, wredni ludzie. Porażka

Porażka pani z recepcji wyprosiła z przychodni żonę z powodu bo była głodna a jakiś ( lekarz ) nie przyjął żony bo o godz jedenastej był już zmęczony , czy nikt nie może coś zrobić żeby tacy ludzie nie prowadzili usług publicznych masakra.

Tragedia. PRL to mało powiedziane. Zastanawia mnie tylko gdzie w tym wszystkim sanepid, kontrole...
Nie spodziewałam się że w dzisiejszych czasach badania mogą się odbywać w taki sposób

Jeśli ktoś chce odbyć sentymentalną podróż w lata 80-te to polecam. Myślałem, że takie miejsca nie mają już racji bytu... A jednak.

Zdecydowanie nie polecam. Pan wykonujacy badania jest bardzo nieprzyjemny, a na wszelkie uwagi reaguje gwałtowna awantura. Nie jest również lekarzem.

Brak możliwości uzyskania informacji przez telefon Pani w rejestracji odbiera telefon po czy "rzuca" słuchawka bez możliwości porozumienia.

Zero kompetencji, 'lekarz' wysyła od jednego specjalisty do drugiego, niemiły PAN, który nawet na proste pytania nie potrafi odpowiedzieć.