NZOZ Lekarz Rodzinny Joanna Szeląg

Dr Szeląg ma zbyt wysokie mniemanie o sobie, żeby pacjenta wysłuchać, zrozumieć i starać się mu pomóc. U córki zapalenie ucha "leczyła" ibupromem. Każdy kaszel to COVID i na testy kieruje jak po bułki. Chciałem skierowanie na EKG ponieważ nigdy w życiu nie miałem robionego, to odpowiedziała że nie ma potrzeby skoro czuje się pan dobrze. Jutro zmieniam przychodnię.
Jedna gwiazda przyznana tylko i wyłącznie Paniom z rejestracji, które robią swoje.

Dno i wodorosty. Człowiek chory ma prawdopodobnie zapalenie płuc bo nie przechodzi to od 2 tygodni a lekarka tam pracująca daje antybiotyk i zwolnienie z pracy na 5 dni.

Nie polecam. Chciałam dostać skierowanie na morfologię. Pierwsza od 6 lat. Usłyszałam, że żadne badanie przesiewowe mi się nie należy, a badanie krwi nic nie daje. Chciałam dostać skierowanie na prześwietlenie szyi na prośbę fizjoterapeuty bo mam uszkodzona część szyjna kręgosłupa a ostatnie wykonywałam kilka lat temu, doktor powiedziała że nie ma zadnych podstaw do wykonania tego badania bo zwyrodnienie miałam mam i mieć będę.
Mam 28 lat, pracuje od 21 roku życia płacąc co miesiąc składki a czułam się jak żebrak który prosi o proste skierowanie przypominam na badanie krwi i prześwietlenie.
Doktor była niesympatyczna i arogancka. Z całego serca nie polecam.

Ogólnie polecam przychodnie, chodzę tam od dziecka i moje dzieci też tam chodzą, jak wszędzie umowiona godzina jest godzina orientacyjna aczkolwiek 40min opóźnienia to trochę dużo dla małego dziecka, Panie pielęgniarki sympatyczne, pomocne. Co do badań wypisywanych przez lekarzy bywa różnie, ale nie ma większego problemu w wyegzekwowaniu skierowania na badania.Nie ma większego problemu z umówienie wizyty tego samego dnia, albo następnego, jak jest większy problem również można przyjść bez umówione wizyty, Panie zawsze pomogą. Mysle że przychodnia warta uwagi, polecam.

Nie polecam dr. Szelag potraktowała mnie i syna okropnie ponieważ nie wyraziłam zgody na wykonanie testu covid, przed tym jak nie został nawet zbadany. Nie zdążyliśmy wejść do gabinetu a doktor odrazu zaleciła wykonanie testu bez zbadania go wcześniej podkreślam! Po tym stwierdziła że jest jakaś infekcja, ale jaka to nie wie bo nie wykonujemy testu wiec zapytałam jeśli by wyszedł negatywny wynik czy by dostała oświecenia jaka to infekcja. Po byle jakim zbadaniu wyszliśmy z gabinaty bez żadnych zaleceń od lekarza, tylko usłyszałam że jestem matka i wiem najlepiej jak postępować z chorym dzieckiem...... Odradzam tam wizyty my też byliśmy tam już ostatni raz. Jedynie co to Panie w rejestracji bardzo sympatyczne.

Nie polecam przychodni, umawianie się pacjentów "nie wirusowych" możliwe tylko do godz 16, dr B....ch minela się z powołaniem. Nie sympatyczna , arogancka, lekarz tragedia. Zero powołania, a co więcej nie pomocna. Lekarzem raczej powinno się być z powołania, a nie za karę.
Jedyna gwiazdka, która przyznaje to Paniom z rejestracji - zawsze mile i pomocne.

Niestety nie jestem zadowolona. Ciągłe problemy z terminami, trzeba się płaszczyc przed paniami z rejestracji (niektóre są okropnie niemiłe, pracują jak za karę) aby jakimś cudem wcisnely niby między pacjentami, a gdy dochodzi do wizyty, poradnia jest pusta , zero pacjentów. Tłumaczenie przez Panie rejestratorki, że zwolnienie można dostać na 3 dni wstecz (i co z tego? Nie chodzi o zwolnienie a o badanie).
Edit: Sytuacja z dzisiaj (19.08.2022).
Jestem w zaawansowanej ciąży, 37tydzien. Jestem przeziębiona (covid wykluczono) , gęsty katar. Zależało mi, aby ktoś mnie osłuchał. Zadzwoniłam do rejestracji, oczywiście nie ma miejsc , Pani zaproponowała mi poniedziałek lub żebym się jutro zgłosiła do nocnej świątecznej opieki. Odmówiłam, poszłam osobiście. Rejestratorka zaproponowała mi przyjść po 16 (bo wtedy przyjmują zakażeniowców), czekać między pacjentami. Przypominam, 9 miesias ciąży! Mam pchać się w osoby np. Z covidem, czynnie zarażające? KPINA I PORAŻKA! Jedyny plus , że poradnia jest blisko i to na tyle. Poraz kolejny się zawiodlam. Nie polecam !

Ta przychodnia to jedna wielka pomyłka, lekarz nie rozpoznał u mojego 4 letniego syna wirusowego zapalenia migdałów , tylko stwierdził że gardło jest zaczerwienione i wysłał na test na covid następnego dnia wyladowalam z dzieckiem w dsk bo syn nie dał rady jeść.
Wcześniej też chodziłam z synem 10 razy bo kaszlał i usłyszałam od lekarza że ona nie wie co jest dla mojego dziecka NIE POLECAM !!!!!!!