Ruiny Zboru Ewangelickiego

Przez lata niszczał, kilkuset letnia historia.
Wielki plus że ktoś się za to wziął i chociaż zabezpieczył od góry przed dalszym niszczeniem. Może z czasem któryś z okolicznych oligarchów skusi się na przywrócenie temu niegdyś pięknemu obiektowi wyglądu jak za dawnych lat🙂
Historii tej budowli przypominać nie będę bo koledzy niżej bardzo dobrze to zrobili. Ale zdjęcia aktualne się przydadzą by ktoś kto zna od lat te miejsce mógł się ucieszyć że jest zainteresowanie obiektem 🙂

Ten niesamowity budynek początkowo był zamkiem warownym wzniesionym w 1295 r. przez księcia Henryka III.
Warownię częściowo zniszczono w XVII wieku, podczas wojny trzydziestoletniej – 12 września 1642 r. spalony przez wojska austriackie, a następnie zniszczony przez wojska szwedzkie. Nie odbudowano go.
W 1744 r. właścicielem ruin stał się Chrystian von Busse, który w 1750 r. wzniósł tu świątynię ewangelicką.
W 1884 r. obok budowli dobudowano neogotycką, wolno stojącą wieżę-dzwonnicę.
W 1903 r. budynek odrestaurowano. Nabożeństwa odbywały się w nim do 1945. Podczas II wojny światowej zabudowania zostały ponownie zniszczone i pozostały nieodbudowane.
Po II wojnie światowej rozpoczęła się jego stopniowa dewastacja.
Jeszcze w latach 70 - tych ub. wieku spoczywało tu 21 zmumifikowanych ciał. W roku 1994 pochowano na dziedzińcu resztki zmumifikowanych szczątków szlachty pierwotnie pochowanej w krypcie. Ceremonii pochówku przewodniczyło dwóch księży- ewangelicki i rzymskokatolicki. W miejscu pochówku ustawiono drewniany krzyż.
Wandale spustoszyli kryptę. Wszędzie walały się trumny, a niektóre z nich były nawet nadpalone. Miejscowi mieszkańcy zawiadomili o tym władze, które podjęły decyzję o stworzeniu na dziedzińcu zbiorowej mogiły ozdobionej upamiętniającym to zdarzenie drewnianym krzyżem.
Zatrudniono grabarza, który pozostałe szczątki wyciągnął przez małą dziurę w ścianie kaplicy grzebalnej. Na 20 ciał zamówił tylko cztery trumny, a pozostałe, walające się wokół ruin szczątki łamał na kolanie niczym deski. Następnego dnia zorganizowano pogrzeb z udziałem pastora ewangelickiego, księdza i reprezentanta gminy. Tydzień po pogrzebie okazało się, że w kaplicy grzebalnej nadal znajdują się kości, kręgosłupy i oderwane warkocze.

Ruiny zamku. Pierwotny wzniesiony został przez księcia Henryka I ok. 1319 r., przejęty potem przez księcia Jana Głogowskiego. Zniszczony dwukrotnie w czasie wojny trzydziestoletniej, po 1756 r. odbudowany jako kościół ewangelicki, powiększony o wolno stojącą wieżę w 1884 r., restaurowany w 1903 r., zniszczony w 1945 r. Założony na czworoboku z niższymi przybudówkami, trzykondygnacyjny, nakryty czterospadowym dachem łamanym..

Bardzo mało można napisać o tym obiekcie, ponieważ obecnie znajduje się w rękach prywatnych. Został on odgrodzony siatką i nie da się podejść blisko (dookoła jest rów). Tak naprawdę uda się dostrzec jedynie jedną ze ścian zboru.

Trafiłem tam przez zwykły przypadek. Z drogi robi wielkie wrażenie. Jest to miejsce, które przykuwa uwagę, warte zatrzymania się, obejrzenia i poszukania czegoś o jego historii. Szkoda że tylko w internecie, bo na miejscu nie ma żadnej tablicy, ani innej informacji o zabytku.
Ale ciekawa osoba szybko coś wartościowego znajdzie, bo lokalni przewodnicy nie próżnują 😁
Kolejna piękna ruina. Jak wspaniale wyglądałby ten kraj gdyby takie obiekty były restaurowane...

Przed chwilą przejezdzalem, coś niesamowitego. Ze też nikt tego nie konserwuje! Zabytek jak najbardziej 5/5 ale że powiat czy ktoś tam tym się nie zajmuje to dla nich minus długi jak cholera.

Ładne miejsce, ale to obecnie totalna, zaniedbana ruina. Nie ma nikogo kto mógłby o to zadbać. Szkoda.

Ruiny kosciola obronnego kiedyś spełniające funkcje zamku.