House

Będąc w tym sklepie czułam się bardzo nieswojo.. po sklepie chodziła ekspedientka w blond włosach z długimi rzęsami wraz z jakimś chłopakiem nie pracującym w obsłudze. Jedyne co Pani robiła to oglądała się w lustrze i podciągała spodnie nie interesując co dzieje się w sklepie, stałam przy kasie dobre 8-10 minut sama bez żadnych innych klientów, Pani ucinała sobie rozmowę z tym panem. Płacąc za produkt reszta została rzucona na blat, nawet nie położona.. żując gumę usłyszałam dowidzenia. Pani, która tam pracuje nie była miła i niestety wyglądała jakby była tam za karę..

Sklep ok. Galeria też mi się podoba.

Nie polecam i od dziś wszystkim odradzam. Towar który jest wystawiony na sklepie z ceną nie jest przeznaczony fo sprzedaży tylko rezerwowany dla swoich znajomych. Więc wchodząc do sklepu skuszony reklamą z witryny i tak tych rzeczy nie kupicie. Pani nie zdejmie z manekina bo nie. Ponadto po zmianie wystawy też wam nie sprzeda bo jej kolega już je zarezerwował i one w sumie już są jego. A ty biedny klienci jak już wszedłeś to kup sobie byle co byleby było z reszty asortymentu.

Można się zgubić przynajmniej za pierwszym razem i to jest minus za organizację. Składnica szyfrów jak najbardziej polecam

Miejsce jakich wiele ale zakupy się udały zawsze coś można znaleść dla siebie

Typowy sklep sieciowy, więc asortyment na podobnym poziomie jak w innych sklepach tej marki,
Ceny zróżnicowane, częste wyprzedaże, miły i pomocny personel, do czego można się przyczepić to czystość
w przebieralniach, ale to nie jest wina obsługi tylko klientów którzy nie potrafią odłożyć przymierzanych ubrań z powrotem na miejsce.

Dobra lokalizacja. Dużo przestrzeni, jeszcze więcej sklepów.

Sama galeria na plus. Znajdzie się wszystko co potrzebne. Na minus tekturowy oddział ING Banku przy jednym z wejść ze swoim agresywnym marketingiem bezpośrednim. Ciężko tam przejść spokojnie bez irytacji. Odpowiedziałem, że nie jestem zainteresowany. Zablokowano mi przejście z tekstem ''tylko 2 minutki, tylko 2 minutki''. Po czym powiedziałem, że mieszkam za granica i nie potrzebuję kolejnego konta. Usłyszałem, ale wydaje Pan tu pieniądze. No wydaje. Ale jak zakładam konta to osobiście sprawdzam oferty i porównuje. Nikt mi tego nie wciśnie w locie konta, kredytu itp. tylko po to żeby zarobić 50zl prowizji. Trochę mi to popsuło obraz galerii, ale to w końcu nie ich wina.