Reserved

Atmosfera podczas płacenia za zakupy przy kasie jakaś fatalna. Pani chyba wyższego stanowiska niezadowolona ze swojej pracy, niemiłym tonem odsyła do koleżanki obok, natomiast te skanują klienta, ale niemiłym spojrzeniem od góry do dołu jakby z pogardą i niezadowoleniem, że muszą pracować. Były to moje ostatnie zakupy, idę do konkurencji obok gdzie Panie zawsze są uśmiechnięte i pomocne.

Dramatyczna obsługa. W weekend cztery panie stojące na kasie, żadna na sklepie, nikogo nie ma w przymierzalni. Panie dla swoje wygody zostawiły tylko trzy otwarte przymierzalnie. Sterty ubrań, puste wieszaki, śmieci walające się wszędzie.
Na domiar złego Panie zaczęły się przepychać która obsłuży mojego partnera, bo mówił po angielsku. Pani ekspedientka kultury zero. Dziękuję i dzień dobry nie istnieje, reklamówki też nie zaproponowała. Wszystkie ubrania mój partner dostal do ręki.

Kolejka do połowy sklepu, otwarta jedna kasa.

Porażka. Zakupiłam Sukienkę, cena na metce 89,99 a cena na paragonie 99,99.
Zapytałam kasjerkę czemu jest taka różnica a Pani na to że nie została przemetkowana. I jej tekst "bierze Pani czy nie?" Rozwaliła mnie!!!!

Mój ulubiony sklep.

Wszystko jest ok. Poza tym że na półkach ubrania są porozwalane i bardzo nie przyjemie się przez to rubi zakupy, ma się wrażenie że te ubrania są jakieś stare lub brudne ale tak naprawdę są dobre. Przydałoby się trochę bardziej pilnować przez pracowników tego jak wyglądają półki i wieszaki.

Lubię markę Reserved i ich produkty. Miałoby się ochotę dać nawet 5 gwiazdek ale.. wyjątkowo w tym punkcie obsługa niezbyt życzliwa. Na sklepie kilka Pań rozkładających towar i nawołujących się głośno, kasa tylko jedna otwarta, kolejka kilkuosobowa no i największe faux pas: bez priorytetu i żadnych udogodnień dla kobiet w zaawansowanej ciąży. Naprawdę kiepsko z obsługą klienta... Szkoda, bo sklep fajny.

Dramat z obsługą i ogólnym porządkiem w sklepie. Kolejka 20 osób, trzy stanowiska kasowe, jeden pracownik przy kasie. W sklepie ubrania na podłodze (zapewne również wina klientów). Prośba o otwarcie kolejnej kasy bez żadnej odpowiedzi. Nawet słowa.