Sinsay

W tych przebieralniach NIGDY nie było czysto, kurz, brud, że strach tam stanąć bez butów na podłodze! Jak do tego można dopuścić, przecież mamy XXI wiek, gdzie to BHP?! Niech jakiś kierownik coś z tym w końcu zrobi, przecież tam się przewija masa osób rocznie, kasa wpływa, a na sprzątanie nie mają... Porażka.

W Raciborskim sklepie Sinsay jest bardzo brudno, szczególnie w przebieralniach kurzu tyle, że nie ma gdzie nogą stanąć aby nie ubrudzić sobie stopy. Kurz wszędzie: na podłodze, lustrach, lampach, ściankach działowych. Jest go tyle, że można ręką ściągać. Okropieństwo. Lepiej tam nie wchodzić. Nie polecam!!!

Dawno takiego brudu, rozgardiaszu i braku organizacji w sklepie nie widziałam. Brak towaru na półkach, wszystko porozrzucane po szafach, rzeczy byle jak rozwieszone na wieszakach. Towar wala się po podłodze, na półkach kilo kurzu, w przymierzalniami pełno ubrań, brudne lustra, brudna podłoga, po wyjściu z przymierzalni brak miejsca na odwieszenie rzeczy. Personel niemiły, opryskliwy, jakby pracujący za karę. Pracownik większość mojej wizyty tam spędził rozmawiając przez telefon. Przy kasie źle odliczono mi resztę, kiedy poprosiłam o brakujące pieniądze dano mi je z wielką łaską. Nigdy więcej tu nie wrócę.

Kupiłam naszyjnik i zapłaciłam 20zl pani wydała mi o 50 groszy za mało jak się upomniałem o te 50 gr kasjerka rzuciła mi tym o ladę miała twarz jakby miała mnie zabić. Była blondynką z pasemkami już wiem czemu mi wydała za mało. A ta nowa kolekcja jest tragiczna! Ten róż i zieleń jest okropny!!! A ta kolekcja barbie to już nie wspomnę.
Nie pozdrawiam!

Może miałam pecha, ale ile razy dzwoniłam to nikt nie odebrał telefonu. A czasem warto zadzwonić, zapytać o zamówiony do sklepu towar czy zwrot, zamiast jeździć tam i spowrotem tracąc czas i paliwo.

W ostatnich latach moda bardzo mocno się zmieniła niestety na gorsze. Mimo wszystko sklep stara się trzymać poziom

Polecam .

nieuprzejma obsługa , sprzedawca zajęty rozmową z koleżankami nie polecam