Tragedia. Chciałam kupić stare swetry do uszycia pluszaków. Celowo poszłam po 15 w poniedziałek żeby zakupić po 2 zł. Mimo, że nie ma już zbyt wielu ubrań coś wybrałam. Po czym okazało się, że nie mogę zakupić nic, bo rzekomo metka w jednym z nich jest przełożona. 😱 Jakaś kpina. Kamery w całym sklepie , trzy osoby na krzyż, więc można sobie sprawdzić gdzie i co klient robi. Ponadto jeżeli są takie zasady to obsługa zamiast się snuć powinna segregować na bieżąco ubrania , tak, żeby bez metek lub z "zamienionymi" nie trafiały do klientów. Z jakiej racji klient ma odpowiadać że coś czego nie zrobił. Traktują ludzi jak potencjalnych złodziei za 2 zł.
Sagita19192 lata temu
Godzina łażenia po czym nie mogą sprzedać rzeczy, jaki cel w takim razie otwieranie takiego sklepu
