Stokrotka

Drugi raz podjąłem próbę zaprzyjaźnienia się z tym sklepem, przy Glinki 32. Asortyment ok, ceny ok, dział wędlin i rybnoserowy ok. Znowu jednak przy kasie szok. Kobieta oderwana od realiów, powolna to mało powiedziana, kolejka długa, tylko jedna obsługująca, a pani Agnieszka, ku swojej uciesze znalazła pudełko z drobnymi monetami stojące z boku i już z błyskiem w oku liczyć, przeliczać, układać, jeden tu , drugi tu, a może nie, ten tam włożę...i tak minuty... Gdy już ogarnęła drobne to tego nie wiedziała, to tego, klientów podpytywała.... Nie , już więcej tam zakupów nie zrobię, a szkoda...
Ogólnie Stokrotka przy kasach to tragedia, ale Glinki 32 się wyróżnia i minus. Przynajmniej na tle reszty Bydgoszczy.

Sklep beznadziejny. Asortyment nie jest uzupełniany. Jak towar zniknie z półki to na następny bardzo długo nie jest uzupełniany. Nieaktualne ceny. Właśnie wzięłam z półki papier toaletowy za 9 zł z groszami, przy kasie okazało się że kosztuje 13 zł. Panie obsługujące recytują jak mantrę - promocja minęła, cena nie jest jeszcze poprawiona, klienci przesuwają towar itp.i tak jest od lat
Czytnik nie czyta wszystkich towarów. Jedno oszustwo.

Zaskoczyła mnie ilość asortymentu. Na półkach znalazłam wszystko co potrzebowałam tj. kreda tablicowa, ostrzałka do noży itd.

Stokrotka jak stokrotka.
Ogólnie to małe markety,z drogimi cenami.
Można kupić różne rzeczy.
Owoce pieczywo słodycze sery i inne.

Sklep fatalny nie ma ludzi , ceny nie są zmieniane na wielu produktach nie ma ceny odpowiedniej do danego towaru. Kierowniczka Pani Gabrysia jest chamska do swoich koleżanek z pracy i do niektórych klientów , nie umie sama po sobie zanieść wózka , palety , kartonów lub śmieci tylko prosi o to a nawet każe zabrać swoje śmieci innym kobieta swoim koleżanką w pracy . Nie umie zorganizować sobie pracy traktuje pracowników swoich jak TANIA SIŁE ROBOCZA TE KOBIETY NIE WYGLADAJA JAK PUDZIAN powinna Dac niektórym pracownica osobę do pomocy przy napojach , warzywach i chemii bo to ciężkie towary i artykuły .
Powinni zmienić kierowniczke w tym sklepie nie jest odpowiedzialna za siebie i ten Sklep

Miejsce pod domem, wręcz umieszczone w tym samym budynku, a personel od wieku lat niezmiennie mimo zmiany marek lokalu sklepu- miesamowocie pozytywny i sympatyczny.
Jest jeden gigantyczny mankament tego miejsca co sprawia, że kupuje cokolwiek mlecznego czy z gotowych surówek z wielkim dystansem. Nie zaliczę ile razy natknęłam się na skwaśniały serek wiejski czy mleko mimo dalekiej daty przydatności do spożycia. Najczęscuej występuje to latem. To samo z surówkami Grzeskowiaka, które aż były wubrzuszone.
Zainwestowanie w zamykane lodówki znacząco zwiększy zaufanie lokalnej społeczności co do świeżości
Chyba, że są te produkty przechowywane w magazynach w nieodpowiednich warunkach.

Sklep ten również nie jest zaopatrzony jak inne w okolicy zgodnie z gazetkami i promocjami na rośliny. W październiku w całej Polsce była akcja na hoye. W tym sklepie nigdy taka dostawa nie miała miejsca, a mamy praktycznie listopad.

Za to piekarnia i bułeczki pieczone na miejscu- doskonałe

Przyjechałem z Warszawy a tu zamknięte szukam w całej Polsce otwartego sklepu by kupić 2 bułki a tu zamknięte i muszę jechać dalej.
No tak średnio bym powiedział!!
-1 byczku

Pierwsze co się rzuca w oczy to stosunkowo wysokie ceny, nawet na promocji ceny są wyższe niż w innych tego typu sklepach. Druga rzecz to brak niektórych kodów towarów w kasie co utrudnia zakupy i trzecia rzecz to czynna jedna kasa przez co w sklepie zrobiła się dużą kolejka a miejsca nie jest tu zbyt dużo, czas zwiększyć zatrudnienie.