Lewiatan

Mam wrażenie, że jest mało osób, ponieważ Pani kierowniczka działu wędlin pewnie za bardzo zagoniona, bo jak dopiero w domu zauważyłem dokładnie, że nie tą wędline dała co chciałem. Możliwe, że albo niewyraźnie mówiłem, albo Pani zagoniona (chociaż drugą rzecz dobrze podała pani).
Także, najlepiej patrzyć "na ręce" co podaje Pani na dziale wędlin. A poza tym taka niska ocena, bo na lepszą ocenę nie widzę szansy.

Lubię ten sklep. Panie są bardzo miłe. Zawsze pomogą.

Wszystkie Panie pracujące powinny przejść szkolenie z obsługi klienta, bo w tym zakresie jest dramat. Brak kultury totalny i arogancja.

Sklep funkcjonuje w tym miejscu od około lat 80.jesli się nie mylę. I niewiele jeśli cokolwiek się tam zmienia. Przede wszystkim zasady obsługi klienta. Podczas mojej ostatniej wizyty było więcej osób obsługi niż klientów a i tak musiałem swoje odstać na stoisku mięsnym i do kasy. Standardem jest obecność trzech osób z obsługi na tym ostatnim, podczas gdy jedna osoba obsługuje klientów a dwie rozmawiają o prywatnych sprawach i patrzą jak klienci cierpliwie czekają. Podobnie jest z kasami. Cały sklep aż niebieski od spacerujących pan w niebieskim a kolejka do kasy jak się patrzy.
Priorytetem obsługi nie jest obsługa klienta. Mała powierzchnia sklepu, asortyment też nie jest za duży. Ceny też nie są atrakcyjne w porównaniu z innymi sklepami.
Podstawowe zakupy można zrobić, ale wymagana cierpliwość i trochę zbędnego czasu.

Plusem jest to, że jest blisko mojego bloku oraz duży asortyment.
Obsługa sklepu natomiast jest tragiczna. Zawsze gdy przychodzę kupić mięso na wagę Panie ważą z wielką łaską, a potem rzucają go mi pod nos z pogardą.
Poza tym na kasie, gdy chciałam zaplacić kartą (a karte mam starego formatu - na przeciągnięcie), Pani kasjerka wyrwała mi kartę z rąk (to co najmniej jest niekulturalne, a może nawet nielegalne) i zaczeła sama się nią poslugiwać.
Sklepu nie polecam, chyba że jest potrzeba by coś szybko kupić i akurat jest po drodze.

Wąskie alejki wymuszają przeciskanie się między innymi Klientami. Obsługa jest tam chyba za karę i podchodzi do Klienta jako swojego największego wroga. Zdarzyło mi się że ekspedientka odmówiła zmielenia mięsa bo "już umyła maszynę" godzinę przed zamknięciem sklepu. Innym razem pani kasjerka zaczęła mnie atakować żebym szybciej pakował zakupy. Śmieszne godziny otwarcia. Zamknięcie sklepu o 17 w sobotę jest co najmniej śmieszne. Ogólnie nie polecam. Pomimo że sklep jest koło mojego bloku, nie raz wolę iść kilometr do następnego Lewiatana na Łobzowie.

Mały asortyment, drogo i ciasno. Klient też traktowany raczej jak niepożądana osoba. Sklep zatrzymał się w czasie na początku lat 2000, w negatywnym znaczeniu.

Sklep jest okej, ale nic poza tym. Asortymemt umożliwia przeżycie lokalnym mieszkańcom. Muszę pochwalić dobre mięso. Poza tym niestety sklep jest dość stary, a asortyment pozostaje niezmienny od wielu lat.