Top Market

Poprosiłem o doładowanie payesafecard, przy kasie obsługiwała nowo zatrudniona Pani więc miała prawo mieć z tym problem, zawołała koleżankę, która pracuje tu już masę czasu. Twierdząc, że ona nie jest z tego przeszkolona i nie wie o co mi chodzi, naprawdę to nic trudnego mimo, że wiele osób nie wie tego, czym jest elektroniczny pieniądz payesafecard to po tylu latach stażu w pracy, warto by było się dowiedzieć, ja nie pytałem o kawior ślimaczy. Odpowiedziała mi w obojętny sposób, że przyjdzie koleżanka za 10 minut bo robi dostawy teraz. A gdzie motto klient nasz Pan? Poczekałem 10 minut, 15, 20 i wyszedłem. Sklep ma już najlepszy czas za sobą, ceny wygórowane, pracowników jak na lekarstwo, średnio mili i nie kompetentni.

Sklep bardzo dobrze zaopatrzony.
Przemiła obsługa.

Rozumiem godziny dla emerytów ale jak ktoś wchodzi minutę przed 10 po jedną żecz która znajduje się przy kasie to kasjerka nie powinna odmawiać sprzedaży. A tym bardziej że inni klijeci dopiero schodzili się i ustawiali w kolejce. Ceny nie są jakieś niskie wyborów też średni a takie dziwne zachowanie. Jestem klijetem od nastu lat a dzisiaj potraktowali mnie jak ... Od dzisiaj moja noga więcej tam nie postanie. I kto się zapyta o ten sklep to już nikomu go nie polecę. Taka anty reklama rozniesiona drogą pantoflową to chyba nie pomoże sklepu i jeszcze w dzisiejszych czasach.

Cytując koleżankę z dołu "Pani z krótkimi czarnymi włosami" bardzo niemiła, nieuprzejma, opryskliwa wręcz. Dla tej Pani 500g to to samo co 750g. Rzuca produktami. Nie jest to pierwszy raz.

Stojąc w długiej kolejce do kasy (była otwarta tylko jedna kasa), Pani zadzwoniła po koleżankę, aby otworzyła kolejną - Pan, który stał za mną - dyszał mi w kark będąc bez maseczki w dobie COVID-19 (!) - ruszył do nowo otwartej kasy razem ze swoimi kolegami, nie patrząc na osoby przed sobą, które miały pierwszeństwo. Po moim proteście z tego tytuły żadna z Pań ekspedientek nie zareagowała. Zapytałam, dlaczego - a jedna z Pań odpowiedziała, „że one nie są od pilnowania kolejki”. Pani z nowo otwartej kasy w pierwszej kolejności obsłużyła „chłopaków”, którzy kupowali piwo i papierosy, a dopiero później matkę spieszącą się do dziecka po pracy. Nadmienię również, iż żaden z „chłopaków” nie miał maseczki i nikt nie zwrócił na to uwagi, pomimo karteczek obwieszczających NAKAZ ZAKŁADANIA ich NA TERENIE SKLEPU.
Skandal!!!

W pozytywnym sensie: "mydło i powidło" i kilka firm w jednym miejscu. W tym samym budynku: poczta, super cukiernia!, bar, sklep gospodarstwa domowego również z chemią i kosmetykami.

Chyba więcej nie pójdę. Urocza Pani z krótkimi ciemnymi włosami często jest bardzo niemiła...Dzisiaj już wyjątkowo mnie zszokowała...

Sklep ok z dobrym wyposażeniem. No jak to sklep duży wybór wędlin.
W budynku sklepu znajduje się także drogeria.
W sklepie płatność kartą gotówką, 2 kasy samoobsługowe z możliwością płatności kartą oraz blikiem