Uważajcie i czytajcie paragony. Zakupy na ponad 800 zł. Niestety, skasowano 3 zamiast 2 czekolady po 15 zł . Zawsze czytam paragony przy kasie bo zdarza się, że są niezgodne z towarem. Tym razem było dużo zakupów i jedna kasa.
Przemysław G2 lata temu
Dawniej był to naprawdę fajny sklep. Duży wybór ciekawych artykułów powiedzmy z lepszej półki. Dziś przypomina coraz bardziej tą czerwoną STONKĘ w której standard to brud, brak wystawionego towaru i jedna kasa czynna. Wprawdzie jeszcze nie osiągnęli tego dziadoskiego portugalskiego poziomu co STONKA, ale powolutku do niego dążą. Mięsny okrojony i zwykle wszystkiego brakuje, serów lepszych również jak na lekarstwo. Coraz gorzej. Niestety. A dawniej naprawdę była to przyzwoita sieciówka. Ale portugalska STONKA wyznacza standardy w POLSCE i mamy to co mamy.
Łukasz A.2 lata temu
Mały wybór. Duże ceny. Niestety nawet podczas drobnych zakupów nie udało mi się kupić wszystkiego. Naprakiwanie w okolicy graniczy z cudem. Prawie 20 minut czekałem aż coś się zwolni.
Robert Boniecki2 lata temu
Sklep z dobrym zaopatrzeniem tańszy od Społem ale droższy od Biedronki. Przed Świętem Niepodległości w Biedronce i Lidlu tłok a w Piotrze i Pawle luz . To dla mnie zaleta.
Janusz2 lata temu
Dobry sklep. Mają wybór różnych produktów. Nawet w poniedziałek sklep jest wyposażony. O każdej porze można zrobić dobre zakupy.
Katarzyna Wiśniewska2 lata temu
Nie polecam, nie dość, że ceny wygórowane to wszystkie 3 kartony mleka z tego sklepu zepsute.
Reporter journalist2 lata temu
Fajny sklep i ceny wcale nie drogie. Jak w poprzednim Piotr i Pawel. Polecam bo obsługa tez bardzo pomocna
Witold Laszuk2 lata temu
wpadam do sklepu na zakupy luksusowe (co jakis czas) bo takie maja tam ceny, a obsługa za kazdym razem gorsza i gorsza, no nie kumam dlaczego w najroższym markecie w miescie jest najgorsza obsługa. Konkretnie? Na wedlinach i serach sa teraz ukrainki które nie rozumieja po polsku! Kilkakrotnie trzeba cos pokazywać , często na migi, nie maja w jakikolwiek zabezpieczonych włosów i zamiataja tymi warkoczami po kiełbasach i wedlinach. Na serach kazda nie daje rady uciąć czy przekroić twardego sera albo cisnie nozem razem z folią !?Kiedys jedna mi powiedziała ,że ona serów nie je bo śmierdzą!!!!! Sery za 120 zł za kilogram jej swierdzą w w noseczek biduli. Na sklepie widze coraz mniej klientów bo pewnie tak jak mnie oprócz cen zniewala ta fatalna obsługa, na szczeście polka była na kasie bo bym wymiękł.
