Urszi Cakes

BAJKA!!!!!!

Uroczo, różowo i lukrowo!!! Wystrój idealny, cukierkowy! Kawiarenka wciąga nas całkowicie i pozwala oderwać się na chwilę od codzienności. Wszystko idealne.
Mieliśmy szczęście, było dosyć pusto, kilka wolnych stolików, bez długiej kolejki. Herbata podana prześlicznie. Słodkości, małe dzieła sztuki, mieliśmy problem z wyborem🤩😍

Urszi Cakes to dla mnie pełne zaskoczenie i odważny pomysł na prowadzenie cukierenki w takim miejscu. Można by powiedzieć „In the middle of nowhere”.
Wrócę na pewno, o innej porze roku, aby spróbować kolejnych specjałów.

Życzę Wam wytrwałości i odporności na wszelkie negatywne komentarze i opinie pseudo znawców. Wkładacie w swoją pracę serce i to jest najważniejsze. Oby tak dalej!!!!!

Cudowne miejsce😍
Cukiernia z klasą, miejsce bardzo przyjazne kobietom. Pyszne ciastka, piękne wnętrze, bardzo miła obsługa, wielki szacunek dla klientek (zaskakujące wyposażenie toalety).
Chylę czoła i uważam, że wiele firm powinno się od Was uczyć👏
Chciałabym żebyście mieli filię w Warszawie, ale zgodzę się z moją przyjaciółką, że mogłoby być ciężko utrzymać ten wyjątkowy styl, który mógłby być naruszony przy dużej ilości klientów.

Ta cukiernia już od dawna była na mojej liście życzeń do odwiedzenia☺️ Mąż zabrał mnie na Walentynki💞 Bardzo klimatyczne i urokliwe miejsce💒. Wszystko było pyszka, smaki nie do podrobienia i wyróżniające się na pewno z wielu cukierniczych wyrobów ☺️💖 Nigdzie takich ciastków nie znajdziecie, są opatentowane i jedyne takie dzieła sztuki🍥 Powiem po prostu: niebo w gębie!😋 Warto nawet stać w tej długiej kolejce, cierpliwość popłaca i z drugiej strony nie dziwię się, że witrynka szybko robi się pusta 😀 Na pewno jeszcze tam wrócimy💖

Przede wszystkim pyszne ciasta i kawa.
Każda jedna propozycja (moniporcja i ciasta dostępne w witrynce) godna polecenia i skosztowania.
Do osób narzekających, że:
- nie starczyło dla nich ciastek,
- jest długa kolejka
- nastąpiło szybkie zamknięcie,bo ciastka się skończyły i inne tego typu uwagi
Drodzy Ciastkożercy zrozumcie proszę, że nikt nie jest w stanie przewidzieć dwukrotnie zwiększonego zapotrzebowania na ciastka ani też żadna cukiernia nie może pozwolić sobie na cotygodniowe straty,bo nastawili się na zdwojoną konsumpcję a potem musieli wyrzucić ciastka,bo niestety przeliczyli się.
Business is business. Cukiernia to nie supermarket i ilości hurtowe i pełne zaplecze.
Nie starczyło ciastek? No trudno,czasem się tak zdarza ale nie dawaj negatywnej opinii za to, że ktoś ma popyt na zaje****e ciastka i się szybko rozeszły. 🍮🧁🍰☕

Odwiedziny tutaj to przenosiny do innego świata - oglądanego przez różowe okulary! Poza rewelacyjnym wystrojem, warto tu przyjechać przede wszystkim dla wyśmienitych smakołyków i bardzo dobrej kawy. Koniecznie zabierzcie coś na wynos!

Dzisiaj odwiedziłam z rodziną Cukiernie Urszi Cakes. Moje oczekiwania co do tego miejsca, były dosyć duże, w końcu sama Ula jest moja idolka i inspiracją. Spodziewałam się zajebistych ciasteczek, ale to dostaliśmy przeszło nasze naśmielsze oczekiwania. Obsługa przemiła, ciasteczka i kawusia przepyszna, a sama właścicielka Ula bardzo pozytywna, pełna energii osoba. Napewno kiedy będę w okolicy, odwiedzę jeszcze raz to miejsce. Jedynym słowem POLECAM.

Wygląd restauracji urokliwy, nadmiar różu o dziwo nie odstrasza. Niestety cukiernia bardzo mała, więc i stolików niewiele. Przy dużym zainteresowaniu nie ma gdzie usiąść, więc albo trzeba brać na wynos, albo... zjeść w samochodzie, bo fizycznie brakuje miejsca.
Pozytywne opinie i duża popularność przekłada się na spore kolejki. Zjawiliśmy się 30 minut po otwarciu pracowni, a już większość ciastek była wykupiona. Na szczęście kolejka posuwała się szybko, jednak i to nie uchroniło nas przed brakami upatrzonymi wcześniej ciastkami. W ten sposób wybraliśmy co było, a nie co chcieliśmy. Rozumiem, że produkuje się poniżej zapotrzebowania, aby nie zostały produkty, ale po 1,5h od otwaracia ludzie wracali z pustymi rękoma. Biorąc pod uwagę, że lokalizacja cukierni nie jest atrakacyjna i trzeba specjalnie przyjechać w to miejsce - a nie przejazdem - można poczuć się rozczarowanym, odbijając się od pustej witryny.
Największym rozczarowaniem są jednak ciastka. Wyglądają apetycznie, niekótre wręcz wykwintnie. Niestety smak nie idzie w parze. Większość monoporcji jest mdła lub po prostu słodka. Inne smaki są słabo wyczuwalne lub ich nie czuć.
Jednak o ile smak to kwestia gustu, tak złą konsystencję uznaję za uchybienie. Ciastka musowe konsystencją przypominają bardziej galeretkę i słynną panna cottę, a nie lekką, puszystą słodycz. Prawdopodobnie to wina za dużej ilości żelatyny, którą stosuje się - jak zakładam - aby utrzymać formę, jednak kosztem konsystencji. Niektóre ciastka również były zmarznięte i trzeba było odczekać z 20 min w cieple, aby nie trzeba było walczyć, żeby zjeść.
Mam nadzieję, że kiedyś cukiernia dorośnie własnej legendzie i będę mogł powiedzieć: "Te ciasta są doskonałe".

Uwielbiam ❤️ chodź mam daleko to byłam i już panuję kolejny wyjazd. Pyszne i piękne dzieła sztuki😍 ps. Makaronik i ciasto potrójnie czeko niebo w gębie 😁
Edit : jedyne do czego mogę się przyczepic to do kawy, miała być duża, a duży był tylko kubek 🙈🤣