Po 12 latach - od wizyty - widzę że nadal pani dr ma nie za dobre opinie. Nie polecam - u mojej córki pani także stwierdziła wtedy że Bilirubina za wysoka , że główka leci na bok - że ma zaburzenia układu nerwowego. Wysłała do szpitala. Jak zadzwoniłem do szpitala i zapytano mnie o poziom Bilirubiny to lekarz mnie wyśmiał że z takim poziomem wszystko z czasem się unormuje. A zaburzenia układu nerwowego - poszliśmy do pani dr Kani - która stwierdziła że nic tu nie widzi niepokojącego. Obecnie moja córka ma 12 lat skończyła 7 klasę z wyróżnieniem. Ale tyle strachu co nam pani dr zaserwowała 12 lat temu to nie życzę nikomu. Szerokim łukiem omijać :)
Marzena Wiatrowska2 lata temu
Byliśmy pacjentami Pani doktor od roku. Na pierwszej wizycie po zbadaniu ciemiączka Pani doktor stwierdziła że wg niej duże pulsujące ciemię wskazuje na wodoglowie po czym zleciła USG a gdy wyniki okazały się w normie Pani doktor stwierdziła że wyciągnęła zbyt daleko idące wnioski. A mozna było zlecić USG i dopiero stawiać diagnozę. Przerażenie i strach nie do opisania. Ostatnia wizyta pokazała że dla Pani doktor liczą się przede wszystkim pieniądze. Po wcześniejszym tel. Kontakcie umowilam dziecko na wizytę kontrolną na którą przez tel. Nie potrzebowałam skierowania. Na wizycie okazało się jednak niezbędne, zapytałam czy mogę dosłać skierowanie pocztą a skoro przejechaliśmy 70km to czy Pani doktor nie poświęciła by nam chwili. Odpowiedz zbiła mnie z nóg że skoro już jesteśmy to może nas przyjąć prywatnie- zero empatii.
Bogumiła Janus2 lata temu
Super profesjonalne podejście do małych pacjentów .Trafna diagnoza. Polecam wszystkim serdecznie.
Agnieszka Wicher2 lata temu
Zawsze na wizycie z dzieckiem czuję się jak intruz. Zero empatii
