Lidl

W godzinach szczytu połowa kas samoobsługowych nieczynna, natomiast obsługowa czynna tylko jedna. Od wielu miesięcy brak tartego sera mozzarella na pizzę lub zapiekanki. Kilka lat temu był tu dobry Lidl. Teraz całkowicie zszedł na psy. Papryka przebrana, warzywa nadgnite. Żenada. Omijać szerokim łukiem. Nigdy więcej nie mam tu zamiaru nic kupować. Najgorszy Lidl w okolicy. Obsługa to dramat, porażka i żenada.

Byłam w ciągu dnia ok 15 . W sklepie luźno, towar dobrze rozłożony. Klienci Bałaganiarze, gdy po drodze do kas towar im nagle nie odpowiada odkładają towar gdziekolwiek, mięso czy masło np w działce przemysłowej. Więc nie powinno dziwić, że personel się irytuje, ja też nie chce mięsa spoza lodówki. pozdrawiam

W porównaniu do sąsiadującej biedronki jest cudownie. Pracownicy sympatyczni, produkty świeże. Jest tak jak być powinno.

Bardzo często kupuję w tym miejscu, ale ostatnio mam coraz mniej cierpliwości.

Dział z owocami i warzywami jest często bardzo "zaśmiecony", pracownicy nie przeglądają zepsutych warzyw i owoców, te zostawione przez klientów (nadgnite, przedojrzałe, uszkodzone) przerzucają do następnej skrzynki ze świeżymi roślinami. Niesamowicie denerwujący są również wolontariusze zbierający pod sklepem pieniądze, zbiórki nie wyglądają na uczciwe, wyłącznie denerwują.

Pod względem cen jest bardzo w porządku, często są promocje warte uwagi.

Lidl jak każdy inny. Niczym się nie wyróżnia - ani wielkością ani zatowarowaniem. Są kasy samoobsługowe, wybór piwa kraftowych poniżej normy (okoliczne Lidle są pod tym względem dużo lepsze)

Dobrze zaopatrzony, dostępne produkty z aktualnej promocji, których nie było np. W lidlu na trakcie lubelskim. Wrócę tu.

Nadęta malo pomocna obsługa na sali. Przypomina czasy "komuny".

Gratulacje dla pracowników sklepu Lidl ul. Bora- Komorowskiego w Warszawie! Kobieta w zaawansowanej ciąży i oczywiście brak pierwszeństwa w kolejce do kasy! Uprzejmość na najwyższym poziomie.