Biedronka

O godzinie 8 robiłem zakupy w Państwa sklepie i chciałem skorzystać z promocji na widoczną na zdjęciu polędwicę, jednak pomimo wbicia karty lojalnościowej promo nie weszło. Poproszona o sprawdzenie sytuacji pracownica nadzorująca kasy samoobsługowe potwierdziła, że powinno wejść i nie wie dlaczego tak się dzieje. Żeby potwierdzić oznaczenie i prawidłowość objętego promocją produktu udaliśmy się na dział. Pracownica widząc oznaczenie zerwała je i powiedziała, że "Nic Pan nie widział". Super poważne traktowanie klienta.

Odradzam zakupy przy kasach samoobslugowych w Biedronce w godzinach wieczornych kiedy jest dostawa. Nie ma szans na zatwierdzenie złej wagi u innych klientów czy produktów alkoholowych ponieważ pomimo 3 wezwań przez kasjerke nikt do kas samoobslugowych nie przychodził. Było mi szkoda tej Pani z kasy 1 widać że jest nowym pracownikiem, ja niestety też byłam zdenerwowana. Kas było otwartych 2. Wystarczyło się odezwać, przepraszam proszę chwilę poczekać zaraz ktoś podejdzie. Bądź przepraszam skończę obsługiwać Państwa to podejdę i Państwu pomogę. Niestety zostalismy zignorowana całkowicie. Pan który siedział na drugiej kasie w żaden sposób nie zareagował ani nie zaproponował obsługi.

W poniedziałek sprzedają nieświeże wysuszone twarde muffiny sprzed kilku dni, jako wyrób 100% w cenie regularnej. Wcześniej można było zobaczyć na półce w lodówce ser biały po terminie ważności. Przy kasach z obsługą trzeba sprawdzać paragony bo potrafią nabić droższy produkt niż się kupuje.

Najgorsza biedronka w jakiej kupowałem. Mięso nie świeże, jogurty nadają sie do spożycia po kupnie max 2 dni (bądź odrazu kupimy zepsuty). Mleko według daty spożycia jest zdatne do użytku jeszcze przez parę miesiecy, jednak w rzeczywistości często natrafimy na takie ktore już się nie nadaje do spożycia. Jedzenie w zamrażarkach/chłodziarkach również nie świeże. Nie wiem szczerze mówiąc jakim cudem ta biedronka jeszcze pracuje.

Jest ok, ma to wszystko czego oczekuje od takiego sklepu. Szybkie samoobsługowe kasy, szeroki asortyment, jest w miarę czysto, czasami widać leki nieład na sklepie, ale można to zrozumieć.

Kupiłam dziś lawasz. Okazało się, że placki są przeterminowane o 5 dni, a w środku opakowania widoczna pleśń. Dodatkowo kasjerzy mają problem z wydawaniem reszty.

Najbardziej lubię tą biedronkę za kasę samoobsługową, której brakuje w starej biedronce w innej częścimiasta.

Nawet nie wiem kto to czyta i komu to jest potrzebne. Od dłuższego czasu jest brak mleka i octu. Dwie Biedry w Wasilkowie a całkiem inne zatowarowanie.