Burger King

Trochę kulawo, ciemno od zewnątrz i w środku ot takie depresyjne miejsce. Myśleliśmy że zamknięte! Z zamówieniem nie do końca dobrze. Wkładka mięsna w kanapce sucha jak wiór. Całość nieszczęścia uzupełniła zbyt głośna muza. Całe szczęście że po raz pierwszy i na pewno ostatni. Powodem może być też to że tylko tzw przejazdem. Zjazd z trasy do tego miejsca to póki co jedna wielka porażka 👎

Burger king mieści się na wjeździe do Krakowa w Atut. Jak to Burger King trzyma poziom, składniki świeże, wnętrze schludne, obsługa w porządku, aczkolwiek jeden problem w tej placówce napotkaliśmy. Mianowicie bułki do burgerów były jakby niedogrzane, biła wręcz od nich lodowatość jakby wzięte z lodówki i slabo zagrzane. Zwróciłem uwagę obsłudze ze otrzymałem 2 minuty temu swojego whoopera a bulka jest LODOWATA, nawet jeśli jakimś cudem bulka zrównałaby się temperaturze otoczenia to była jedzona na miejscu w temperaturze 20 stopni około więc to nie jest możliwe aby była chłodno lodowata, najwyzej byłaby letnia. Na podtrzymanie argumentu uzyje faktu, że nawet ser nie potrafił się rozpuścić w tak zimnej bułce. Obsługa wymieniła whoopera aczkolwiek znowu bulka otrzymana natychmiast była przeze mnie konsumowana to ciepłe było mięso a bulka była na wstępie letnio zimna.

No coraz gorzej ..ostatnio bylo wszystko przypalone bo awaria grilla, dzis bulki zimne, a na zgloszenie ze toaleta bez zamykania i wchodzi pan i pani do jednej bo drzwi zepsute, chociaz zamek powinien dzialac ..to obsluga mowi ze od pandemii tak jest i nic nie poradza na to 😞 , nie polecam a nawet odradzam ..chyba lepiej na stacji obok hot doga bynajmniej goracy

Niestety nie polecam.

Zamówiłem tylko dwie rzeczy.
Sprite bez lodu i nuggetsy.

I musiałem dwa razy podchodzić do lady z reklamacją.

Bo Sprite okazał się z lodem, a nuggetsy były lodowate...

Dopiero po dwukrotnej interwencji chłopak, który obsługiwał na kasie, stanął na wysokości zadania i osobiście zrobił nowe gorące nuggetsy i nalał Sprite bez lodu.

Aż strach pomyśleć ile trzeba by się nachodzić z reklamacjami przy większym zamówieniu.

Łazienka była tak brudna, że brudniejszej nigdy nie doświadczyłam w żadnej tego typu restauracji do tego łączona męska i damska... Gdyby jeszcze był tam duży ruch, to zrozumiałe, ale siedziało może z 6 osób maksymalnie. A Panie zamiast wziąć się za wytarcie chociaż stolików po wyjściu klientów stały i rozmawiały.

Bardzo niesmaczne burgery, aż byłam w szoku jak bez smaku i totalnie pozbawione wyrazu...Mięso suche jak tektura, sosy kompletnie niewyczuwalne, jakby rozcieńczone do granic możliwości, ogórki kiszone w cheeseburgerze tak kwaśne , że prócz nich nic nie czuć, duże frytki niczym mini porcja...jednym słowem DZIADOSTWO nie warte swojej ceny i SZOK bo kiedyś było dobre...

Trochę inaczej kojarzyłem burger Kinga, przedtem jedzenie było lepsze. Frytki nie za bardzo jak dla mnie, mięso na burgera cięcie jak pamiętam przedtem było dużo większe. Jedynie warzywa się z całości ratują, świeże i dobrej jakości.

Jedzenie dobre, panie z obsługi bardzo miłe. Niesamowite jest to,że w środku tygodnia o godzinie 18 jest tam pusto! W spokoju można posiedzieć i zjeść. Będę wracał i to często gęsto :)