RESTAURACJA Bistro Polonez

Odwiedziłyśmy dzisiaj tę restaurację z apetytem na dobrą rybkę, zamówiłyśmy lemoniadę, 2 bukiety surówek, łososia smażonego, frytki. Lemoniada niestety przyszłą w brudnej karafce, a smakowała jak woda rozcięczona z czymś, niestety smak jej nie powalał, wypiłyśmy odrobinkę ponieważ więcej nie dało się jej pić. Następnie przyszły surówki, w ogóle niedoprawione, w surówce z kapustą były tak wielkie płaty, że nie mieściły się do buzi, łosoś był dobry, lecz też brakowało przypraw, tak samo jak we frytkach, a na stołach brakowało przyprawników. Zapłaciłyśmy 87 złotych, lecz uważamy, ze nie było warto, gdyż zjadłyśmy tylko łososia i jeden bukiet surówek, bo nie dało się jeść. Po kolacji skorzystałyśmy z toalety w której brakowało klucza i nie była pierwszej czystości oraz był obecny nieprzyjemny zapach.
Jedna z kelnerek była naprawdę w porządku, lecz druga już mniej. Podsumowując lokalizacja w porządku, jedzenie niedoprawione, ogólnie bez szału.

Ryba duża soczysta smaczna, sałatka ok. Smaczne danie.
Natomiast panie kelnerki to jednak zakręcone bo zupy "Flaki wołowe" niestety się nie doczekaliśmy pomimo 2 krotnego przypominania a na rachunku już chcieli skasować.

Od czego zacząć? Chyba od tego, że dostałam brudny widelec, który już z wejścia odebrał apetyt.. plusy? zaledwie dwa: zostaliśmy przyjęci o 21:55, bo w koło nikt nie chciał juz nas obsłużyć o tej godzinie i to, że było gorące danie. Smak-w domu zrobiłabym takie same a nawet lepsze-wiec mega slabo. Makaron był połamany przed gotowaniem co skutkowało tym, że te danie wyglądało jakby ktoś rzucił je rękami na talerz. Obsługa.. przez minimum 15 minut, odkąd Pan zapewnił nas, że za chwileczkę podejdzie, czekaliśmy aż ktoś się zainteresuje nami...jedyne co otrzymaliśmy za brudny widelec i wydłużony czas oczekiwania na obsługę były słowa Pana: "sorry nie?"... poziom poniżej zera. Cytując "sorry nie" juz tu nie przyjdziemy. Najgorsze wydane pieniądze nad morzem. NIE POLECAM.

Jak dla mnie bomba. Zamówiłem z żoną po flądrze, pani od razu uprzedziła że są duże i zaproponowała że może podzielić jedną na dwa talerze. W smaku rewelka, spaghetti też przepyszne, porcje w sam raz, ceny przystępne. Jednym słowem polecam 😉

Mimo późnej pory i bardzo dużej ilości głodnych klientów, dwie kobiety ogarniały wszystkich klientów, przy tym były bardzo miłe. Dania fajnie podane i bardzo smaczne, z czystym sumieniem polecam

i tutaj muszę się zastanowić... najpierw dałem 5 gwiazdek - pierwsza wizyta była fajna, druga trochę gorsza a trzecia sprawiła, że miałem wrażenie, że trafiłem do innego lokalu.. z zaplecza wyszedł nawalony z rozpiętym rozporkiem ktoś (może właściciel, może ktoś z obsługi)... błędnym wzrokiem ogarnął ogródek po czym "poczłapał" w stronę kuchni i wrócił z obiadem i piwem...
z 5* zostawiam 2 - spalone frytki, niska estetyka podania (chodzi o obsługę)... mistrzostwem świata był placek po węgiersku - dwa placuszki wielkości racuszków (w sumie nawet dobrych) w sosie z kilkoma kawałkami mięska i warzyw...

Byliśmy z polecenia na rybie i przynajmniej ryba zrobiła trochę robotę, dlatego dzięki niej są 3 gwiazdki. Najbardziej zaskoczył mnie rosół. Nie wiem z czego był robiony ale po samym wyglądzie był nie apetyczny, po spróbowaniu mieliśmy wrażenie jakby był gotowany ze ścierkami. Nigdy nie widziałam czegoś podobnego. Nie wiem jak można podawać coś takiego.

Ogólnie polecam, duży wybór piw, jedzenie świeże i smaczne. Dla każdego kto w nocy szuka jedzenia (podano mi kolację o północy, oczywiście w piątek). Restauracja realnie jest czynna do późna. Obsługa bardzo miła i pomocna.