IKEA Warszawa - Targówek

Duży wybór. Wszystko praktycznie dostępne od ręki. Jakość jak to w IKEA, może nie są to najlepsze meble, ale firma realizuje pewną filozofię, meble są przyzwoite, obsługa pomocna, ceny atrakcyjne. Każdy znajdzie coś dla siebie . Można łatwo umeblować całe mieszkanie, kupić jakiś drobiazg albo zjeść klopsiki, napić się kawy i po prostu poszukać inspiracji.

Ikea to wyprawa na cały dzień ale lubię akurat tu przyjeżdżać na Targówek. Duży parking aczkolwiek w weekendy ciężko o wolne miejsce, w środku toalety oraz punkt gastronomiczny. Duży wybór asortymentu i to od ręki. Niestety jakość produktów (oczywiście nie wszystkich) nie jest wysokiej jakości ale można złożyć reklamację online, zawsze jest pomyślnie rozpatrzona i zwracają parę groszy.

Wracając do 03.12.2020 r. chce pochwalić pracownicę Ikea Targówek z działu ZWROT TOWARU Panią Agnieszkę ze stanowiska numer 9.

Tylko ta Pani zauważyła, że moja żona jest w cięży (widoczny duży brzuch) i prosiła nas przejść do jej stanowiska bez kolejki (przed nami było 32 osoby). Ani reszta pracowników na stanowiskach zwrotów, ani oczekujących klientów nie mieli takiej chęci ustąpić nam miejsca. Bez komentarzu - taki świat.

P.S.: Ikea Targówek uważam za najlepszą Ikee w Mazowieckim. Nie dorównuje ona oczywiście do Ikei z Bydgoszczy ale nie ma porównania do Ikea Janki gdzie tworzy się kompletny chaos.

Duży sklep, szeroki asortyment, parking przed wejściem i toalety w środku. Restauracja szwedzka z pysznym jedzeniem. W sklepie przez to że jest bardzo duży asortyment każdy znajdzie coś dla siebie od serwetek, torebek, po kubki, garnki, pościel, kredensy, łóżka i rośliny. Wszystko do domu i ogrodu. Polecam to miejsce.
Niestety przez inflację wszystko podrożało- kredens, który miesiąc temu kosztował 2100 teraz jest za 2698 :(

Zakupy w Ikei jak zwykle rozpoczęte w szwedzkiej restauracji i jak zwykle: klopsiki, borówka i groszek. Przejście sklepu zajęło nam godzinę, bardzo podobają mi się aranżacje kuchni, sypialni, pokoi. Można coś podpatrzeć i kupić. Ceny i jakość ikejowska

Masakra, rzeź, jesień średniowiecza, a nie zakupy. Człowiek na człowieku, ceny z kosmosu za sklejki, klopsiki na podłodze. Nie wiem jak inaczej podsumować ten sklep. Pamietam lepsze czasy, może faktycznie wynika to z ogromnej ilości ludzi wąchających, macających, spieszących… po 30 minutach poczułem się niesamowicie zmęczony. Potrzeba nam w społeczeństwie więcej kultury w poruszaniu się i wspólnym życiu, bo to w jaki sposób przemieszcza się masa jest porażający. Byłby jedna gwiazdka, ale zasłużona druga za strzałki na podłodze:)

Jest co oglądać i kupić. Duży wybór towarów.Byłam rano pusto, można spokojnie się rozejrzeć. Miła i pomocna obsługa. W przerwie zupełnie smaczne jedzonko w restauracji.

Tak jak uwielbiam Ikeę, pod każdym względem, tak teraz wyszłam co prawda z torbą zakupów, ale nie z tym, na czym zależało mi najbardziej, więc mocno rozczarowana - i zła, bo nie mogę sobie regularnie pozwolić na całodniowe zakupy. Ja rozumiem modę, ale niech to będzie połowa asortymentu. Ale nie całość. Szukam od jakiegoś czasu intensywnych żywych kolorów, a wszystko jest w 15 odcieniach szarości, 25 odcieniach beżu, i 10 odcieniach brudnego różu albo przydymionego pseudobłękitu. I to dotyczy wszystkiego oprócz foremek na kostki lodu. Od wszystkich tekstyliów (tylko pojedyncze żółte albo ciemnoczerwone poduszki), przez zastawy stołowe - szklanki, kubki, talerze - wszelkiego rodzaju przyrządy, wyposażenie kuchni i łazienki, przez artykuły dekoracyjne, oświetlenie (tu dużo czarnego i białego), nawet doniczki, na dywanach skończywszy. Meble tym razem ominęłam, ale biorąc pod uwagę apkę, jest to samo. To zarzut ogólnie do Ikei. Zawsze mimo mody IKEA miała swoje perełki, które teraz zniknęły. W tej konkretnej dodatkowo sporo pustych półek. Coś dziwnego się zadziało, zazwyczaj było perfekcyjnie.
Update: coś jakby trochę lepiej, ale wciąż nie to. Za to świeża obsługa - zwłaszcza przy kasach - super.