Dyskont Paliwowy Zgorzelec

Man Tgx
5 opinii
5 dni temu
NOWA
Dzieci chciały zapiekankę. Poprosiłem o dwie. Pani stwierdziła że ma tylko jedną. Mówię ok może być jedna. Po czym jednak pani zmieniała znowu zdanie. Jest dostawa nie mam jak zrobić. Oczywiście była to wymówka bo towar stał po drugiej stronie lady. Kasjer 3 Anna S. Pozdrawiam

Proszę wziąć poprawkę bo to nie stała na kasie Pani Anna S. tylko koleżanka o blond włosach która nie miała swojej sprawnej kasy. Pozdrawiam

Obsługa w sklepie poniżej krytyki szczególnie pani Ela bardzo chamska i bezczelna do grzecznego klienta,na grzecznie zwróconą uwagę przeszła wszelkie granice dobrego smaku kultury.Jeśli bym mógł prosić o interwencję jakiegoś menadżera tego miejsca lub kierownika o przeszkolenie i sprawdzenie czy pani nadaje się na stanowisko Sprzedawcy-kasjera.Moja ocena -10 gwiazdek

Dzieci chciały zapiekankę. Poprosiłem o dwie. Pani stwierdziła że ma tylko jedną. Mówię ok może być jedna. Po czym jednak pani zmieniała znowu zdanie. Jest dostawa nie mam jak zrobić. Oczywiście była to wymówka bo towar stał po drugiej stronie lady. Kasjer 3 Anna S. Pozdrawiam

Tanio czysto ale mogliby pomyslec o osobnym dystfybutorze LPG bo jest tak ustawiony ze ciagle sa tam kolejki gdyz klienci tankujacy tylko benzyne nagminnie blokuja dystrybutor z LPG

Bardzo dobra jakość paliwa w naprawdę dobrej cenie. Duży sklep gdzie można się zaopatrzyć, miła obsługa.

Wszystko ok. Ale jeśli jedzie się na weekend wieczór. Kolejki są takie że lepiej wybrać inną stacje. Nawet i 30 min czekania. Oczywiście to nie ich wina.

Citronex jak citronex, sprzedaje słabe paliwo po zawyżonej cenie, zakupy za kilka tysięcy złotych i nawet nie pozwolą na 3 godzinna drzemkę na parkingu. Miejsce wyróżnia się na tle innych 'dyskontow' totalnym bałaganem w organizacji oraz tym, że będąc w środku jesteśmy traktowani jak złodzieje przez ochronę.

Pierwszy raz jestem niezadowolona z wizyty na tej stacji… tęga Pani w ciemnych kręconych włosach w okularach powinna chyba przejść szkolenie z zakresu obsługi klienta… o szacunku do klienta i rozmówcy nie wspomnę - imienia nie podam bo plecami do mnie „rozmawiała”