Wyszynk Sanocki

Byliśmy w Wyszynku na pierogach z mięsem b smaczne ,Sałatka z kurczakiem i grzankami też i świeżutka No i piwo Duchy Sanu z Bachórza godne polecenia .Warto zajrzeć Miła obsługa ,telewizor też jest 👍😆

15:30, środek tygodnia, knajpa otwarta, a kelner oznajmia, że kuchnia jest zamknięta, szkoda gadać, przyszedłem z pustym żołądkiem i wyszedłem równie nie najedzony, nie polecam!

Nawet nie jedliśmy, po wejściu zajęliśmy stolik kelner uśmiechał się i spoglądał. Rozebralismy się
Ja, żona i dwójka dzieci jedno roczne więc chwilę się zeszło .Zajęliśmy miejsce i poszedłem po kartę a kelner z uśmiechem, że kuchnia nie pracuję. No k..... Mógł powiedzieć wcześniej?!!!!

Kelner miły, ale czasami mogłby się uśmiechnąć albo zarzucić jakimś lepszym żartem....... Fajny ogródek, rosół super
Przydałaby sie jakas muzyka na żywo kpop

Piękna lokalizacja, widok na Sanocki rynek, pyszny jak i pięknie udekorowany naleśnik na słodko, przesympatyczna obsługa. Polecam!

Miejsce oferujące jedzenie, a w środku sama wóda i piwo.
Co jest. XD

Podczas wizyty w Sanoku chcieliśmy zjeść coś dobrego. Patrząc na opinie wybraliśmy właśnie Wyszynk Sanocki. Niestety to była zła decyzja. Usiedlismy na ogródku restauracyjnym. Patrząc jak przed 10 minutami przyszedł kelner i przyjął zamówienie od innej pary czekaliśmy kolejne 10 aż podejdzie do nas. Hmmm. Niedoczekanie... Poszłam więc do baru z zapytaniem czy zamówienia składa się przy barze czy ktoś do nas podejdzie. Pani powiedziała, ze teraz zamówienia składa się przy barze. (Mimo, ze ludzie siedzący w środku byli obsługiwani przy stolikach na zewnatrz tez) Zwróciłam uwage, ze dobrze jakby taka informacja była przed wejściem do restauracji. Wzięłam menu. Po wyborze jedzenia z karty podeszłam aby zamówić jedzenie. Na co młody mrukliwy kelner powiedzial, że "nie będzie nas obsługiwał, do widzenia "i wyszedł sobie. Chociaż może dobrze, ze tak wyszło bo jeszcze któraś z zatrudnionych osób naplułaby do jedzenia.

Obsługa w tym lokalu nie zasługuje nawet na jedną gwiazdkę. Przez całe życie z czymś takim się nie spotkalem. Kelner z niewiadomych nam przyczyn nie podszedł do nas, mimo że obsługiwał innych gości na ogródku i kilkukrotnie koło nas przechodził. Czekaliśmy około 20 minut. Po wejściu do wnętrza dowiedzieliśmy się, że możemy zamówić jedzenie tylko przy kasie. Wybraliśmy co chcemy, ale przy próbie zamówienia kelner odwrócił się na pięcie i wyszedł na zaplecze. My też wyszliśmy... Dodam tylko, że w tym czasie w lokalu nie było dużego ruchu.