Sosnowska-Raczkowiak Ewa, lek. med. ginekolog. Gabinet położniczo - ginekologiczny

Pani Doktor opryskliwa, niemiła. Rozmawia z pacjentami w sposób lekceważący .Wizyta zakończyła się płaczem.

Kompletnie nie polecam! Pani bardzo nie miła, nie potrafi doradzić, nie wie jakie badania powinna wykonać kobieta w ciąży. Dla niej, czy kobieta poroni w 1 czy 5 miesiącu nie ma różnicy. Tekst "to tylko fasolka" zachowanie Pani może doprowadzić do depresji i niepotrzebnych zmartwień, poronienie u wielu kobiet pozostawia blizny psychiczne.

Witam. Wizytę u doktor Ewy miałam 19.02.2020. Powiem szczerze że po tych wszystkich komentarzach które tu przeczytałam to bałam się pójść ale na szczęście całe badanie odbyło się w miłej atmosferze,pani doktor jest bardzo uprzejmą osobą,badanie przeprowadziła bardzo delikatnie i postanowiłam że zostaję u niej. Najlepiej niech ktoś sam pójdzie i zobaczy i nie sugeruje się opiniami ja tak zrobiłam i jestem zadowolona. Polecam szczególnie młodym dziewczynom. Wizyta odbyła się na NFZ lekarz zrobiła mi cytologię i to sama zaproponowała. Jeszcze raz polecam według mojego doświadczenia przesympatyczna osoba dlatego daję pięć gwiazdek.

Nie polecam . Pani Doktor , niemila .
Podczas wizyty , poprosiła o wyścielenie fotela po czym , zwróciła uwagę że zużyłam za dużo fizeliny ,i abym następnym razem zabrała ze sobą swój własny ręcznik ... ...Ogólne podejście do pacjenta 👎👎👎

Przykład ginekologa, którego należy omijać szerokim łukiem. Poza tym, że kobieta jest nieprofesjonalna, jest przede wszystkim niemiła. Odradzam szczególnie, kiedy wybieracie się na swoją pierwszą wizytę u ginekologa.

Moja Żona była krótki czas pacjentką tej pseudo lekarz. Wrogo nastawiona do każdego kto coś chce lub potrzebuje pomocy. Zdecydowanie odradzamy!!!!

Pani Doktor przy wizycie, na której chciałam potwierdzić ciążę ( miesiączka spóźniona prawie miesiąc, test ciążowy - wykonany dwa dni wcześniej pozytywny), stwierdziła, że jestem zbyt wcześnie aby potwierdzić ciążę. W opinii ' Pani Doktor' praktycznie nic nie będzie jeszcze widać, wręcz dostałam 'opiernicz' że jestem za wcześnie, że prawidłowo powinno się przyjąć dopiero po dwóch nieobecnych miesiączkach. Z wielką łaską zostałam przebadana i jednak przy badaniu wyszło, że jestem w 6 tygodniu ciąży. Na moje pytania nie otrzymałam żadnych odpowiedzi pomimo, iż to moja pierwsza ciąża. Brak jakichkolwiek wskazówek czy brać jakieś witaminy, czy wykonać jakieś podstawowe badania aby sprawdzić czy wszystko jest w porządku, zero zaangażowania czy też zainteresowania. Najlepiej wychodzi 'Pani doktor' krzyk na pacjenta i informacja jak powinnam dokładnie podawać termin ostatniej miesiączki! Jestem zażenowana takim podejściem. Wisienką na tym niesmacznym torcie jest fakt, że nawet nie otrzymałam zdjęcia USG, mojego małego serduszka, które we mnie rośnie, ponieważ ona musi sobie wpiąć do akt a mi jak tak bardzo zależy na zdjęciu płodu mogę sobie je wykonać smartfonem...

Bardzo miła i profesjonalna Pani Doktor,leczę się u Pani Doktor już 30 lat i zawsze jestem bardzo zadowolona.Szczerze polecam