Szpital

No cóż więcej mówić
Mój tata który ma prawie 60 lat miał wypadek w warsztacie w wyniku który rozciął pal do kości i stracił dużo krwi.
Po podejściu do okienka rejestracji pani nie zwróciła uwagi na to że tata miał calą reke we krwi i zaczynał mamrotać, poprostu kazali czekać aż chirurg nas przyjmie, ja rozumiem że są też inni którym też jest potrzebna pomoc ale no być aż tak obojętnym na takie sytuacje to jest bardzo nie wporządku. Myślę że jechanie do innego szpitala ma większy sens, chociażby przychodnia w Dobczycach czy okolicy

5 gwiazdek za oddział dziecięcy. Spędziliśmy z moimi bliźniakami tydzień w szpitalu i dzięki wspaniałemu personelowi ten czas był bardzo miło spedzony. Jesteśmy pod olbrzymim wrażeniem zaangażowania ordynatora (cudowny człowiek i lekarz!), jego zespołu stażystów, wszystkich pielęgniarek, które traktowały nas jak swoją rodzine. Zlecano dużo badań aby zdiagnozować moich chłopców.
Oddział bardzo czysty (tutaj również podziękowania dla Pań sprzątających), odremontowany.
Polecam

8 września po godz. 23 przyjechałam do szpitala po wypadku samochodowym z urazem głowy i muszę niestety przyznać, że jeszcze z takim nieprofesjonalnym podejściem do pacjenta się nie spotkałam. Szanowne panie pielęgniarki, które się mną "zajmowały" od razu po przyjechaniu do szpitala były bardzo niekulturalne i nieprzyjemne. Leżałam z urazem głowy, ledwo przytomna, ale wspomniane pielęgniarki skupiły się na tym, że jestem pod wpływem alkoholu. Hm, to prawda piłam alkohol, ale chyba jednak nie byłam aż tak pijana, skoro dobrze pamiętam co wydarzyło się tego wieczoru. Wysoka kobieta w brązowych włosach i ciemnych oczach wzięła moje ręce, po czym bardzo niesubtelnie rzuciła nimi, jakby to była jakaś rzecz. Komentarz tej pani był bardzo na miejscu: "zwłoki". Kompletny brak empatii i odrzucający wydźwięk rozmów tych pań (trochę było tych przekleństw) sprawiały, że miałam ochoty stamtąd wyjść. Kiedy podniosłam się, pani, o której wcześniej wspomniałam, popchnęła mnie i powiedziała: "Leż gowniaro". Jest mi ogromnie przykro, że spotkała mnie taka "opieka". Mam wielką nadzieję, że nigdy w życiu już nie trafię do tego szpitala, bo to jest niedopuszczalne. Rozumiem, że praca w służbie zdrowia jest bardzo frustrująca, wymagająca i ciężka, ale to nie znaczy, że należy się wyżywać na pacjentach.

Najwyższa ocena dla oddziału ginekologicznego: bardzo miłe, troskliwe i uśmiechnięte Panie pielęgniarki. Z sumiennością i cierpliwością tłumaczą, instruują, wielokrotnie dopytują czy czegoś nie potrzeba, czy w czymś nie pomóc. Życzliwość na najwyższym poziomie, życzyć sobie takiej opieki medycznej we wszystkich placówkach. Gorące podziękowania raz jeszcze za Waszą pracę!

22.11.2022 bylam z maja 29 rocznik na SOR, mama podejrzenie o zawal serca. Bardzo dziekuje lekarzom (szczuplej Pani na rannej zmianie i Panu Matuszek na popoludniowej), wszystkim pieleganiarom i Pani na recepcji za pomoc i udzielane informacje. Bardzo im wspolczuje pracy w tak niedofinansowanym sektorze. Widzialam jak wiekszosc personelu biega. Czy oni maja czas aby sie czegos napic? Watpie. Bardzo to niesprawiedliwe, inne instytucje (sutanny) otrzymuje obrzymie dofinansowanie z naszych podatkow.

Trafiłem na oddział wewnętrzny bezpośrednio przez sekretariat, a nie SOR. Lekarka, która mnie łaskawie przejęła, choć miałem zagrożenie życia była opryskliwa, niemiła i robiła wielką łaskę, że w ogóle znajdzie mi wolne łóżko. Z góry zakładała, że jestem alkoholikiem... Chyba tylko z takimi pacjentami na do czynienia? Reszta obsługi taka sobie. Wyjątkiem miły i rzeczowy Ordynator i kilka naprawdę miłych pielęgniarek. Generalnie nie polecam, choć wiadomo nikt nie trafia do takich miejsc z radością.

Miesce pelne sprzeczności. Na kogo sie trafi, tak będzie. Jedna pani doktor super. Inna, dramat.
Oznakowanie oddziałów beznadziejne. Brak wskazówek jak dojść na wybrany oddzial (np pulmonologia). Trzeba przejsc przez inny oddzial, później ukrytą klatką schodową do góry w miejsce wyglądające jak blokowa suszarnia. Windy brak! Dobrze że w szukaniu tego miejsca nie trzeba przechodzić przez magiczne sciany albo gabinet luster. Tylko tego tam brakuje.
I to wszystko za nasze podatki...

Świetna obsługa od samego wejścia do wyjścia.
Pan Doktor wszystko wytłumaczył a Pani na RTG przyjęła nas bardzo miło.