Babcia trafiła na oddział kardiologiczny z ciężkim zawałem serca. Po przywiezieniu jej rzeczy osobistych między godziną 22 a 24 z portfela zostały " przywłaszczone" pieniądze a portfel przełożony z torebki do torby podróżnej. Na oddziale nie było postronnych osób, tylko pielęgniarki i leżący pacjenci. Sprawa zgłoszena na policję. Opieka fatalna, kroplówka płynie 6 godzin, w połowie na łóżko a nie w rękę. Można wołać pół dnia a i tak nikt się nie zainteresuje, pielęgniarki udają że nie widzą i nie słyszą. Pacjent może leżeć głodny cały dzień bo nikt nie wpadnie na to by pomóc zjeść lub nakarmić. Tragedia.
Anna Turewicz2 lata temu
Nocna opieka bardzo pozytywnie. Miły lekarz, pomocna pielegniarka. Natomiast izba przyjęć oddziału dziecięcego to jakiś dramat. Okropnie niemiła pielęgniarka, wykrzykująca różne pretensje. Lekarz z góry nas ocenił i nawet nie podjął próby rozmowy. Spędziłyśmy z córką 9 godzin na obserwacji w zimnym pokoju (koniec września) pod pustą poszewką. Nikt nawet nie zajrzał. Beznadzieja.
GRAF19822 lata temu
Cała recepcja do wymiany Panie tam pracujące są chyba za karę. Chamsko odnoszą się do pacjentów. Jak i do mnie i do innych pacjentów. Proponowałbym trochę kultury i empatii. Bo zawsze pracę można zmienić albo ktoś im może pomóc ta pracę zmieniać. Ps warto też odbierać telefony bo NFZ lubi sprawdzac czy ktoś odbiera telefon. Szkoda by było aby z powodu Pań z recepcji szpital dostał nawet 500 tys kary.
Sayed Ali2 lata temu
Dla tego szpitala nawet jedna gwiazdka to za dużo. niestety nie można dać zero na co zasługuje.Najgorszy szpital z jakim mialem w życiu do czynienia. Pielęgniarki nie maja powołania. pracuja tam bo nie nadawałyby się nawet do sprzątania. Ale istnieje coś takiego jak KARMA. W pewnym momencie w życiu wszyscy będziemy potrzebowali szpitala i wtedy im się wróci. Wtedy zobaczą jak to jest gdy ktoś cię złe traktuje wtedy gdy potrzebujesz pomocy.
Martyna Korszla2 lata temu
Leżałam na Oddziale Urazowo-Ortopedycznym z Chirurgia Kręgosłupa z zerwanym więzadłem przednim powiem tak pielegniarki na niektorych zmianch super naprawdę natomiast reszta personelu razem z ordynatoram masakra. Chamy buraki jakich malo. Operował mnie doktor Piotr Kosior z dr Łukaszem Kozakiem panowie zrobili dobrą robotę.
Sonny Burnett2 lata temu
Oddzial kardiologii mogę polecić z czystym sumieniem panie pielęgniarki pelen profesjonalizm personel pomocniczy wspanialy. Lekarze naprawde z sercem i zaangażowaniem w stosunku do chorego. Tak wspaniałych ludzi nieczesto sie spotyka. Jeszcze raz dziekuje i polecam
A A2 lata temu
Opieka - porażka. Lekarka - super, miła i kompetentna. Ale pielęgniarki to porażka. Trzy godziny spędziłam z 2-letnim dzieckiem. W tym czasie bez kolejki weszło około 4 osób w tym wnuczek kolegami pielęgniarki. Moje dziecko zwymiotowało, pielęgniarki nawet nie zainteresowały się czy potrzebuję pomocy itd. w wymiocinach byłam ja,dziecko, podłoga. Pomogła mi mama innego dziecka. I w takim stanie czekaliśmy na wizytę. Przed samym wejściem usłyszałam od obrażonego w tkankę tłuszczową Pana że ma kartę honorowego dawcy krwi i on ma pierwszeństwo, przed dzieckiem, pielęgniarka to potwierdziła i go wpuściła. Poza tym pani pielęgniarka powiedziała że można zadzwonić i zająć sobie kolejkę 😂😂😂😂 tak jak Pani która się wcisnęła przed nami i zajęła lekarza na godzinę- znajomi pielęgniarki. Podsumowując czekałam w wymiocinach, z chorym astmatykiem ponad trzy godziny.
Dominika Rzeźnik2 lata temu
Babcia lerzala 1,5 miesiąca ! Przyszła z dusznością, a skończyła śmiercią! Lekarzala na wewnętrzny po czym została przeniosa na karologie gdzie na kardiologię z mówiącej i chodzącej pani zrobiła się niedołężna staruszka i nie nikt mi nie powie, że to z choroby bo nie to była kwestia zmiany leków! Pielęgniarki i lekarze mieli gdzieś babcie i gdyby nie rodzina czyli my nawet by nie jadła ani nie piła, całą pracę pielęgniarek wykonywała rodzina. Została założona Covidem. Gdy już zaczęły interesować się tym odpowiednie służby chcieli przenieść babcie na oddział paliatywny! Aby zatuszować błędy lekarzy Nie dali nawet wody traktowali jak psa i do czego te pielegniareczki doprowadziły co się boją chorą osobę dotknąć? Do śmierci ! Dziękuję odzywscie pani kierownik oddziału wewnętrznego za to, że nic nie zrobiła. PROSZE NFZ ABY SOE ZAJĄŁ TYM SZPITALEM! Nie chodzi już tylko o moją nieżyjąca babcia ale o pacjentów którzy są tam w męczarniach i brudzie l. Bo już nie wspomnę o tym co się dzieje na ścianach, wentylacji, pod łóżkami Dodam jeszcze że jeśli ponownie zostanie usunięty mój komentarz to sprawa wyląduje na policji
pracuja tam bo nie nadawałyby się nawet do sprzątania. Ale istnieje coś takiego jak KARMA. W pewnym momencie w życiu wszyscy będziemy potrzebowali szpitala i wtedy im się wróci. Wtedy zobaczą jak to jest gdy ktoś cię złe traktuje wtedy gdy potrzebujesz pomocy.
Lekarka - super, miła i kompetentna.
Ale pielęgniarki to porażka. Trzy godziny spędziłam z 2-letnim dzieckiem. W tym czasie bez kolejki weszło około 4 osób w tym wnuczek kolegami pielęgniarki. Moje dziecko zwymiotowało, pielęgniarki nawet nie zainteresowały się czy potrzebuję pomocy itd. w wymiocinach byłam ja,dziecko, podłoga. Pomogła mi mama innego dziecka. I w takim stanie czekaliśmy na wizytę. Przed samym wejściem usłyszałam od obrażonego w tkankę tłuszczową Pana że ma kartę honorowego dawcy krwi i on ma pierwszeństwo, przed dzieckiem, pielęgniarka to potwierdziła i go wpuściła. Poza tym pani pielęgniarka powiedziała że można zadzwonić i zająć sobie kolejkę 😂😂😂😂 tak jak Pani która się wcisnęła przed nami i zajęła lekarza na godzinę- znajomi pielęgniarki.
Podsumowując czekałam w wymiocinach, z chorym astmatykiem ponad trzy godziny.
Przyszła z dusznością, a skończyła śmiercią!
Lekarzala na wewnętrzny po czym została przeniosa na karologie gdzie na kardiologię z mówiącej i chodzącej pani zrobiła się niedołężna staruszka i nie nikt mi nie powie, że to z choroby bo nie to była kwestia zmiany leków!
Pielęgniarki i lekarze mieli gdzieś babcie i gdyby nie rodzina czyli my nawet by nie jadła ani nie piła, całą pracę pielęgniarek wykonywała rodzina.
Została założona Covidem.
Gdy już zaczęły interesować się tym odpowiednie służby chcieli przenieść babcie na oddział paliatywny! Aby zatuszować błędy lekarzy
Nie dali nawet wody traktowali jak psa i do czego te pielegniareczki doprowadziły co się boją chorą osobę dotknąć? Do śmierci !
Dziękuję odzywscie pani kierownik oddziału wewnętrznego za to, że nic nie zrobiła.
PROSZE NFZ ABY SOE ZAJĄŁ TYM SZPITALEM!
Nie chodzi już tylko o moją nieżyjąca babcia ale o pacjentów którzy są tam w męczarniach i brudzie l. Bo już nie wspomnę o tym co się dzieje na ścianach, wentylacji, pod łóżkami
Dodam jeszcze że jeśli ponownie zostanie usunięty mój komentarz to sprawa wyląduje na policji